Regenerujący peeling do twarzy
z olejem arganowym
Delia Cosmetics
Rzutem na taśmę, jeszcze przed wpisem o nowościach i denkiem, chciałabym Wam opowiedzieć o peelingu do twarzy firmy Delia. To jeden z wielu kosmetyków polskich producentów, który miałam okazję używać. I powiem Wam, że kolejny raz się nie zawiodłam, dlatego coraz chętniej sięgam po produkty naszych rodzimych firm.
Informacje od producenta:
Dogłębnie i skutecznie usuwa wszelkie zanieczyszczenia skóry, zapewniając jednocześnie doskonałą pielęgnację. Drobinki peelingujące złuszczają martwe komórki naskórka, intensywnie wygładzając i pobudzając skórę do regeneracji. Pielęgnacyjne działanie peelingu oparte jest na niezwykłym bogactwie formuły: Olej arganowy "Eliksir Młodości" - doskonale nawilża i ujędrnia; przeciwdziała procesom starzenia się skóry, poprawia jej elastyczność i sprężystość. Naturalna Betaina - nawilża i wygładza. D-panthenol - łagodzi podrażnienia.
Peeling skutecznie wygładza, zmiękcza i odświeża, gwarantując uczucie komfortu i aksamitnego dotyku skóry.
Skład:
aqua, coco-glucoside, glycerin, polyethylene, betaine, PEG-7 glyceryl cocoate, argania spinosa kamel oil, phenoxyethanol, ethylhexyglycerin, acrylates/C10-30 alkyl acrylate, crosspolymer, triethanolamine, parfum, methylparaben, panthenol, xanthan gym, disodium EDTA, caramel, CI 47005
Moja opinia:
Peeling zamknięty jest w miękkiej, plastikowej tubie o poj. 60 ml. Zamknięcie na "zatrzask" działa bez zarzutu, łatwo się otwiera nawet mokrymi dłońmi. Opakowanie postawione "na głowie" dzięki czemu nie musimy wytrząsać z niego kosmetyku, ponieważ bardzo ładnie sam spływa na dno. Otwór dozujący, przez który wydobywamy kosmetyk, mały, ale jednocześnie dostosowany do konsystencji produktu.
Zapach bardzo delikatny, subtelny, mało wyczuwalny.
Konsystencja żelowa w jasnożółtym kolorze. Bardzo łatwo rozprowadza się po twarzy, nie spływa z niej.
Malutkie drobinki peelingujące zanurzone są w półprzezroczystej bazie, są one bezbarwne, przez co raczej niewidoczne gołym okiem, ale za to wyczuwalne pod palcami. Ponadto nie rozpuszczają się w czasie masażu, dlatego czas jego użycia możemy dostosować do własnych potrzeb. Jednak nie dajmy się zwieść tym niepozornym drobinkom, bo wbrew pozorom mają one dużą moc zdzierania. Według mnie oczyszczają twarz w podobnym stopniu co Orzechowo - morelowy peeling Soraya. Dla mnie jest to ogromną zaletą tego kosmetyku, moja mieszana skóra bardzo lubi mocne "zdzieraki".
Peeling ten bardzo dobrze oczyszcza, skóra po jego użyciu jest wygładzona, odświeżona i gotowa na przyjęcie maseczki czy kremu. Świetnie napina skórę i usuwa wszelkie zanieczyszczenia.
Kosmetyk po zmyciu ciepłą wodą nie pozostawia na twarzy żadnej tłustej/ochronnej warstewki.
Dodatkowym atutem jest jego cena: 6-8 zł.
Jedyne do czego mogę się przyczepić, to zbyt mała ilość drobinek peelingujących, ale to już takie moje czepialstwo :-)
Podsumowując: świetny, polski kosmetyk, za niewielkie pieniądze.
Znacie jakieś kosmetyki tej firmy??
nie bardzo lubię peelingi do twarzy .... ostatnio kupiłem prądy arsonvala i zamowie chyba kawitacje domową - o wiele lepsze dzialanie a cena wcale nie droga :)
OdpowiedzUsuńprądy arsonvala - strasznie skomplikowanie brzmi :-)
Usuńja peelingi lubię, ale gorzej mam z systematycznością ich używania
Ja lubię peelingi, w których jest dużo drobinek, właśnie w tym z Soraya tak jest
OdpowiedzUsuńno ten z Delii ma o połowę mniej drobinek, ale są one tak samo mocne jak w Soraya więc dają radę :-)
Usuńoj to nie dla mnie :/ ja wolę peelingi kremowe, właśnie takie jak ten morelowy Soraya
OdpowiedzUsuńno niestety ten ma typowo żelową konsystencję :-/
UsuńNie spotkałam się z nim nigdzie...
OdpowiedzUsuńto prawda nie jest łatwo dostępny, a szkoda, bo jest wart uwagi :-)
UsuńLubię błyszczyki z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńja ogólnie za błyszczykami nie przepadam, więc raczej bym się nie skusiła
UsuńNie miałam go nigdy, ale za taką cenę warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpolecam gorąco, jeśli lubisz mocne "zdzieraki"
Usuńnie wiedziałam, że Delia ma peelingi do twarzy:)
OdpowiedzUsuńa no ma :-)
UsuńNie dawno skończyłam maskę do włosów tej marki - wypadła średnio. Natomiast tego peelingu nie znam, ale obawiam się, że mógłby mnie podrażnić ponieważ porównałaś go do peelingu Soraya, który mi zaszkodził.
OdpowiedzUsuńoj to jeśli Soraya Ci nie służy, to z tym będzie tak samo, bo mają porównywalną moc ścierania
Usuńten olej arganowy sobie mogli darować, bo przez chwilę to on cudów nie zdziała ;p
OdpowiedzUsuńheheh bo jak jest booom na olejek arganowy to trzeba go wepchać do wszystkiego, gdzie się da :-)
UsuńDelię bardzo lubię, ale tego nie znam. A widzę, że naprawdę warto!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kochana:-)
coraz bardziej poznaję ofertę Deli, bo nie znałam jej wcześniej, słyszałam jedynie o kolorówce :)
OdpowiedzUsuńOj zaciekawiłąś mnie nim i pewnie za jakiś czas wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńChętnie widziałabym go w swoich zapasach :)
OdpowiedzUsuńJak napisałaś, wygląda niepozornie, na dość delikatny produkt. Raczej się nie skuszę bo mam chwilowo po uszy peelingów.
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie i do tego ta cena, pewnie sie skusze :)
OdpowiedzUsuń