Peeling orzechowo - morelowy
So Pretty!
Soraya
Peelingi bardzo lubię, zarówno te do twarzy, jak i te do ciała. A im są ostrzejsze tym lepsze. Przez moją łazienkę przewinęło się już mnóstwo tego typu kosmetyków. Jednak rzadko wracam do tego samego peelingu po raz drugi. Uwielbiam testować sobie nie znane, nowe kosmetyki. Ten peeling Soraya ucieszył mnie bardzo, odkąd go dostałam używam często i ochoczo - pomalutku dobija dna, a na jego miejsce już mam (oczywiście) kolejnego przyjemniaczka :-)
So Pretty!
Soraya
Peelingi bardzo lubię, zarówno te do twarzy, jak i te do ciała. A im są ostrzejsze tym lepsze. Przez moją łazienkę przewinęło się już mnóstwo tego typu kosmetyków. Jednak rzadko wracam do tego samego peelingu po raz drugi. Uwielbiam testować sobie nie znane, nowe kosmetyki. Ten peeling Soraya ucieszył mnie bardzo, odkąd go dostałam używam często i ochoczo - pomalutku dobija dna, a na jego miejsce już mam (oczywiście) kolejnego przyjemniaczka :-)
Informacje od producenta:
Orzechowo - morelowy peeling sprawi, że skóra stanie się aksamitnie gładka, czysta i świeża. Zredukuje niedoskonałości, rozprawi się z zaskórnikami i rozszerzonymi porami. Poczujesz jakbyś miała zupełnie nową skórę, jaśniejszą, bardziej promienną.
Orzechowe łupinki - usuwają martwe komórki naskórka i zanieczyszczenia. Dzięki nim cera staje się aksamitnie gładka i odświeżona.
Morelowy nektar - owocowy suplement dla skóry, który dostarczaj jej składników nawilżających i przyjemnie wygładza powierzchnię nskórka.
Kwas salicylowy - działa antybakteryjnie, poprawia kondycję cery tłustej i trądzikowej, redukuje ilość niedoskonałości.
Orzechowe łupinki - usuwają martwe komórki naskórka i zanieczyszczenia. Dzięki nim cera staje się aksamitnie gładka i odświeżona.
Morelowy nektar - owocowy suplement dla skóry, który dostarczaj jej składników nawilżających i przyjemnie wygładza powierzchnię nskórka.
Kwas salicylowy - działa antybakteryjnie, poprawia kondycję cery tłustej i trądzikowej, redukuje ilość niedoskonałości.
Skład:
Aqua, Juglans Regia Shell Powder,
Glyceryl Stearate SE, Glycerin,Polyethylene, Sodium Laureth Sulfate,
Cetearyl alcohol, Cetyl Alcohol, Cocamidopropyl Betaine, Salicylic Acid,
Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate,Triethanoloamine, Cetyl Acetate,
Carbomer, Ceteareth-20,Polysorbate 60,Stearyl Acetate, Oleyl Acetate,
Acetylated Lanolin Alcohol, Prunus Armeniaca Fruit Extract, Butylene
Salix Alba Bark Extract, Phenoxyethanol, Methylisothliazolinone,
Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Hexyl Cinnamal, Citronellol,
Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Hydroxyisohexyl
3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Alpha-izomethyl Ionone, Benzyl Salicylate,
Limonene, CI 15510.
Moja opinia:
Peeling znajduje się w miękkiej, plastikowej tubce o poj. 75 ml. Zamknięcie na zatrzask, które nie sprawia żadnego problemu, łatwo je otworzyć, nawet mokrymi rękoma. Tuba ""stoi na głowie" co powoduje, że peeling ma możliwość samoistnego spłynięcia do otworu. Dziurka przez, którą wydobywa się kosmetyk jest dość mała, ale dzięki temu kontrolujemy ilość wyciskanego peelingu i nic nam się niepotrzebnie nie marnuje.
W kremowej bazie zanurzone są zmielone łupiny orzechów, które są bardzo dobrze wyczuwalne pod palcami. Drobinek peelingujących jest dużo, są one małe i bardzo ostre. Tutaj nasuwa mi się powiedzenie, które pasuje do tych drobinek: "Małe, ale wariat". Peeling charakteryzuje się zwartą, gęstą konsystencją. Po wyciśnięciu z tubki zachowuje swój kształt, jednak bez problemów rozprowadza się po twarzy.
Jak już pisałam wyżej należę do osób, które lubią mocne zdzieranie. I ten peeling mi to zapewnia. Świetnie radzi sobie z moją mieszaną skórą, usuwa nadmiar sebum ze strefy T, wszelkie zanieczyszczenia oraz martwy naskórek. Po jego zastosowaniu może wystąpić lekkie zaczerwienienie, ale można je wyeliminować poprzez delikatniejszy masaż.
Peeling nadaje się do stosowania zarówno na mokrą, jak i sucha skórę. Próbowałam obu sposobów i chyba lepiej sobie radzi na mokrej skórze, drobinki stają się wtedy łagodniejsze i nie powodują podrażnień, chociaż ciągle zachowują swoją moc.
Po zastosowaniu tego peelingu skóra staje się miękka, gładka, odświeżona. Można zauważyć znaczne rozjaśnienie i wyrównanie kolorytu skóry.
Mam również wrażenie, że po jego aplikacji krem czy maseczka lepiej się wchłania.
Oprócz działania spodobał mi się zapach tego peelingu, ale przecież nie mogło być inaczej, bo uwielbiam kosmetyki pachnące owocami. A tutaj morela wybija się na pierwszy plan i jest to bardzo przyjemna nuta zapachowa, nie wyczuwam w niej sztuczności czy chemii. Ten zapach niewątpliwie umila chwile spędzone w łazience.
Podsumowując: bardzo go polubiłam i często po niego sięgam.
Lubicie takie ostre "drapaki" czy może wolicie peelingi enzymatyczne??
Ogromnie ciekawi mnie ten zapach, bo połączenie zapachowe jest niebanalne.
OdpowiedzUsuńNa mojej mieszanej cerze kosmetyk również by się sprawdził.
zapach bardziej morelowy niż orzechowy, więc mi się bardzo spodobał; do mieszanych cer jest świetny - polecam wypróbować :-)
UsuńMój ulubiony!:)
OdpowiedzUsuńod pierwszego użycia wiedziałam, że się polubimy :-)
UsuńMam jeden peeling morelowy Sorayi, ale z innej serii i też jest świetny :) Konsystencja jest podobna do tej, więc myślę, że działanie też niewiele się różni ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem możliwe, że są podobne w działaniu :-) najważniejsze, że się je miło używa :-)
Usuńto prawda rewelacyjny jest i bardzo mocny
OdpowiedzUsuńoj tak moc zdzierania ma konkretną :-)
UsuńNiestety moja twarz postawiła na peelingi enzymatyczne.
OdpowiedzUsuńa u mnie niestety enzymatyczne się nie sprawdzają, za słabe są do mojej mieszanej skóry
UsuńOstre peelingi to jest to i basta. ;D
OdpowiedzUsuńoj tak! ostre, mocne peelingi są the best :-)
UsuńJeszcze go nie miałam, ale już widzę, że by mi się spodobał :D
OdpowiedzUsuńja też od razu wiedziałam, że się u mnie sprawdzi :-)
UsuńJak mocny zdzierak i do tego ładnie pachnący to wart pokusy :)
OdpowiedzUsuńwarto, warto się za nim rozejrzeć :-)
UsuńAj pochwalę się co kupiłam bo właśnie moje nowiutkie 16 sztuk książek do mnie idzie a żem uziemiona przez złamaną łakpę to mam czasu na czytanie od groma - ależ się wybyczę a wiadomo z domu na chwilę też człowiek musi wyjść szkoda tylko że gipsor taki ciężki :)
Usuń16 książek!!!!! ależ Ci zazdroszczę i oczywiście z niecierpliwością czekam na wpis chwalipięcki :-) bardzo chętnie zobaczę co ciekawego sobie wybrałaś do czytania :-)
Usuńmocny? lubię takie :)
OdpowiedzUsuńmocny, mocny :-)
Usuńja też lubię takie zdzieraki/drapaki
ja kocham mocne zdzieraki!
OdpowiedzUsuńto tak, jak ja :-)
UsuńOpakowanie ma urocze *-*
OdpowiedzUsuńAle trochę przeraża mnie długość składu :D
opakowanie idealne dla nastolatek: dużo różu, kokardki, serduszka ....
Usuńa skład rzeczywiście mógłby być krótszy, ale mi krzywdy nie robi, więc używam z przyjemnością
Ze mnie żadna nastolatka a i tak się do niego ślinię :D
Usuńmnie co prawda opakowanie nie przekonuje, ale działanie już tak :-)
UsuńŁadne opakowanie;)
OdpowiedzUsuńJa teraz używam enzymatycznego
u mnie peelingi enzymatyczne nie robią kompletnie nic z twarzą, wolę mocne tarcie, przynajmniej wiem, że usunęłam martwy naskórek i odświeżyłam twarz, po enzymatycznych tego uczucia nie mam
UsuńUwielbiam go :) Zuzyłam już 2 opakowania i mam już kolejne w zanadrzu :)
OdpowiedzUsuńoooo to z Ciebie prawdziwa fanka :-)
Usuńja pewnie kiedyś do niego powrócę, ale póki co mam sporo nowych do przetestowania :-)
lubię ostre peelingi :) a ten jest kuszący, może wkrótce zawita w mojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz ostre drobinki to ten peeling powinien Ci się spodobać, bo niezaprzeczalnie moc ma :-)
UsuńUwielbiam mocne zdzieraczki ;) Dużo dobrego o nim czytam, jak wykończę swoje obecne peelingi to się na niego skuszę .
OdpowiedzUsuńja też lubię czuć drobinki ścierające :-)
Usuńpolecam, bo jest wart uwagi :-)
ps. też mam spore zapasy peelingów ..... i wszystkiego
Też lubię ostre peelingi :)
OdpowiedzUsuńmoja mieszana skóra preferuje tylko takie mocne "zdzieraki"
UsuńOd dłuższego czasu kusi mnie ten peeling.
OdpowiedzUsuńmoże w końcu się na niego zdecydujesz :-)
Usuńzawsze warto samemu sprawdzić, jak się dany kosmetyk spisuje :-)
ja ze swojej strony polecam ten peeling
muszę go mieć :) już od dłuższego czasu się nad nim zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńhehehehe nie ma co się zastanawiać, trzeba biec do sklepu i kupić :-)
UsuńWłaśnie go stosuję :) Dla mnie trochę za mocny, ale przy delikatnym masażu twarzy daje radę :)
OdpowiedzUsuńdla mnie jest w sam raz, ale faktycznie poprzez nacisk na drobinki można stopniować moc tego peelingu, chociaż te drobinki same w sobie już są drapiące
Usuńoo już wiem, że przypasowałby mi z pewnością :)
OdpowiedzUsuńja też czasami po czyjejś recenzji mam taką pewność :-)
UsuńBardzo go lubię, choć na początku bałam się, że może być zbyt ostry :-)
OdpowiedzUsuńja też go bardzo polubiłam :-)
Usuńna mojej mieszanej skórze sprawdza się idealnie, na suchej czy wrażliwej już nie byłoby tak fajnie, bo drobinki są naprawdę ostreeee
Pięknie pachnie i fajnie działa- uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100%
Usuńpeeling jest wart uwagi i stał się jednym z moich ulubieńców :-)
bardzo przyjemny :) właściwie to mogłabym się podpisać pod Twoją recenzją :)
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię wszelkie peelingi a moja kolekcja tych do twarzy jest zbyt duża i ciągle się powiększa...
ciekawa jestem za to jaki przyjemniaczek zajmie jego miejsce?
ja w tej chwili mam 3 peelingi do twarzy otwarte, ale nigdzie nie jest powiedziane, że się jeszcze nie powiększy :-)
Usuńco do następcy - za jakiś czas pojawi się jego recenzja, na którą już teraz serdecznie zapraszam :-)
Ja mam wielki zamiar się w niego wreszcie zaopatrzyc. Tak wiele osób zachwala, że trzeba przetestować :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie kup, w końcu tak wiele osób nie może się mylić :-)
Usuńdużo porządnych drobinek? To lubię! :)
OdpowiedzUsuńtaak bardzo dużo porządnych drobinek które super złuszczają i oczyszczają skore, ale nie podrażniają. No i ten peeling tak pięknie pachnie :)
Usuńzgadza się, działanie i zapach to główne zalety tego peelingu :-)
UsuńJa uwielbiam ten peeling ale zauważyłam, że mój Mąż jest nieformalnym wspólnikiem do jego zużywania :)
OdpowiedzUsuńfajnie mieć takiego pomocnika :-) mój mąż jak na razie podbiera mi tylko żele pod prysznic i szampony :-)
UsuńTeż używam tego peelingu i dołączam się do funclubu :D
OdpowiedzUsuńzatem witaj w klubie :-D
Usuń