Obserwatorzy

czwartek, 2 lipca 2015

denko czerwiec 2015

Ojjjjjjjjj strasznie długo mnie nie było, przyznam szczerze, że im dłuższa była ta przerwa, tym ciężej było się "zebrać" i zacząć znowu pisać. Przyczyn mojej przerwy było kilka, ale chyba najważniejszą z nich była utrata wszystkich zdjęć z dysku (padł nam system i nic nie udało się uratować), a bazę zdjęć na bloga miałam pokaźną. Myślałam nawet o zamknięciu tego miejsca, ale chyba nie jestem jeszcze na to gotowa, dlatego pomalutku będę odbudowywać to moje miejsce w sieci :-) 

*****************************

A teraz konkrety :-)
Denko czerwcowe ma dosyć pokaźne rozmiary. Chociaż ubolewam nad tym, że nie ma w nim żadnego mazidła do ciała (ale pracuję nad tym). 
Tak prezentuje się moje czerwcowe denkowe pudełko, jak widzicie wypchane po brzegi, co mnie bardzo cieszy. 


A teraz po kolei:

Balea żel pod prysznic, uwielbiam te żele, za ich obłędne zapachy i zawsze chętnie je goszczę w moje łazience. 

Peeling myjący żurawina & trawa cytrynowa Farmona, świetny, mocny zdzierak do ciała, dodatkowym atutem jest przepiękny, orzeźwiający zapach. Polecam oczywiście :-)

Regenerujący peeling do twarzy Delia, jeśli ktoś lubi mocniejsze "zdzieraki" do twarzy będzie zadowolony -  ja go ogromnie polubiłam. Jego pełną recenzję możecie przeczytać tutaj

Tonik do oczyszczania i odświeżania skóry Celia - bardzo dobry i tani tonik do codziennego stosowania. Kiedyś na pewno do niego wrócę. 

Płyn micelarny do demakijażu oczu Corine de Farme dobrze sobie radził z demakijażem oczu, nie pozostawiał tłustej warstwy, nie szczypał. 

Szampon przeciwłupieżowy Farmona - wiązała z nim spore nadzieje, jednak kompletnie nie poradził sobie z moim łupieżem, dlatego pokornie wracam do sprawdzonego Nizoralu. 

Balsam do włosów Mrs. Potter's, lubię te balsamy i często do nich wracam, pomagają mi w rozczesywaniu włosów po umyciu i tylko tyle od nich wymagam, atutem jest duża 500 ml pojemność.

Żel do higieny intymnej dla aktywnych Soraya -  robił, co miał robić czyli odświeżał i dawał poczucie czystości. 

Żel do golenia dla kobiet Joanna, sprawdził się zarówno przy goleniu nóg, jak i pach oraz w okolicach intymnych. Dobry produkt za niewielkie pieniądze. 

Mydło błotno - solne z Morza Martwego White Flower's, mydło w kolorze czarnym, z małymi, ostrymi drobinkami. Fajna odskocznia od codziennego stosowania żeli pod prysznic
.
Arbuzowe mydło z Loofa Tso Moriri - zapach genialny, pachnie nim w całej łazience. Loofa przyjemnie drapie w ręce podczas mycia. 

Brązowy korektor do brwi Delia, jak widać po startej zakrętce użytkowany intensywnie, świetnie się u mnie sprawdził, nadawał odpowiedni kolor moim brwiom i trzymał je w ryzach. Dodatkowym plusem jest jego wydajność, wystarczył mi niemal na rok czasu codziennego używania. 

Wydłużający tusz do rzęs Sensique jakoś nie polubiłam się z tym tuszem, ale to chyba dlatego, że nie za bardzo lubie wydłu,żające tusze, denerwują mnie te doczepaijące się do rzęs "kłaczki", które przyczepiają się nierównomiernie.

Pogrubiający tusz do rzęs My Secret, tusz dobry na codzień, ale efektu WOW czy 3D nie ma co się spodziewać.

Sól do kąpieli z Morza Martwego White Flower's, lubię wszelkiego rodzaju umilacze kąpieli, dlatego z checią sięgałam po tą sól
Płyn do kąpieli pomarańczowo- imbirowy Original Source - pięknie pachnący i dający dużo piany płyn. Chetnie sięgnę po inne warianty zapachowe. 

Balsam brzoskwiniowy do dłoni Bingo Spa, bardzo ładny zapach (chociaż nie jestem przekonana, że brzoskwiniowy), wygodne, poręczne opakowanie, niestety nawilzenie bardzo krótkotrwałe.

Antybakteryjny żel do rąk Świt Pharma, co tu dużo pisac sprawdza się w wielu sytuacjach, dlatego zawsze mam taką małą buteleczkę w torebce. 

Odżywka do paznokci słabych i rozdwajających się z keratyną Mariza, dobrze sprawdziłą się jako podkład pod lakier, jednak nie zapobiegła rozdwajaniu się i łamaniu moich paznokci. 

Maczek Lemax uwielbiałam ten lakier do tego stopnia, że zużyłam do ostatniej kropli. 

Normalizująco- matujący krem na dzień i na noc Herbal Crem Farmona cera tłusta i mieszana - niestety w dzień nie za bardzo radził sobie z matowieniem mojej mieszanej skóry, a na noc okazał się za mało treściwy. 

Jakaś tam woda perfumowana o ładnym słodkim zapachu, ale bardzo nietrwała. 

Chusteczki do demakijażu i do higieny intymnej zawsze goszczą w mojej torebce i jeszcze nigdy mnie nie zawiodły. Dobrze nasączone, dobre, mocne zamknięcie nie powoduje wysychania pozostałych chusteczek. 

Termoaktywny duet do stóp Marion, świetnie się sprawdza w chłodniejsze dni, odrobinę rozgrzewa stopy i  ma cudowny zapach. Więcej o tym duecie napisałam tutaj

Maseczka samowchłaniająca nawilżenie i wygłądzenie DermoPharma, zużyłam z przyjemnością, ładnie wygładziła moją skórę. 

Regenerujaca maseczka z żeń- szeniem i witaminę E Purederm Botanical Choice, przyjemna w stosowaniu, gęsta, treściwa maseczka, która zostawia skórę gładką i przyjemnie nawilżoną.

I na koniec garść próbek. Namietnie denkuję swoje saszetki, żeby mi nie zalegały i już widzę światełko w tunelu :-) Najwięcej mam kreów do twarzy, ale i z tym sie w końcu uporam :-)

***********************

I to by było na tyle jeśli chodzi o denko czercowe. Chciałabym, żeby lipiec wyglądał podobnie, ale obawiam się, że będzie mniej obfity.

18 komentarzy:

  1. Gratuluję denka:) kilka pozycji znam.

    OdpowiedzUsuń
  2. żele balea pachną cudownie, też się o tym przekonam

    OdpowiedzUsuń
  3. Te nowe peelingi Farmony muszę wypróbować, bo tutti frutti miały wspaniałe zapachy! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo u Ciebie ,,poszło" :) Widze kilka ,,moich produktów" :D
    Najbardziej intrygujące wydaje mi się to błotne mydło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. gratuluję zużyć, znam kilka produktów z twojego denka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju, nie znam absolutnie żadnego produktu! Super, że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze zanim zacznę czytać, muszę to napisać: NO W KOŃCU!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jeju! ja to chyba nigdy nie zdenkuję lakieru do paznokci, choć też mam ulubione :)
      bardzo polubiłam zapach płynu Soraya a do kąpieli OS jeszcze nie mogę wykończyć, bo czekolada jakoś mało mi pasuje na taka pogodę :)
      gratki i 3mam kciuki za zużywaniu w lipcu!

      Usuń
  8. mnóstwo tego!! Ale widzę też kilka rzeczy, które sama aktualnie używam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ah, to straszne mydło ;/ mnie podrażniło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kilka produktów z Twojego denka :) mydło z morza martwego lubię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj ponownie :) Fajne denko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nawet ostatnio do Ciebie zajrzalam bo tak myślałam że może coś przetoczyła. No i się doczekałam ;) ok denko faktycznie gigant. U mnie ostatnio wysłanie sporo maziedel do ciała schodzi i kremów do rąk i stóp wodą w nowym miejscu bardzo mi przesusza skórę ;) on faktycznie żele Balea świetnie pachną ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. wow, jestem pod wrażeniem, jak na 1 miesiąc to na prawdę sporo zużyć :)
    Ja właśnie z "mazidłami" do ciała też mam problem...
    Balea... Ostatnio byłam na sporych zakupach w dm ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ładnie Ci poszło, gratuluję!

    OdpowiedzUsuń

Blogger news

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...