Obserwatorzy

środa, 26 września 2012

polowanie w Biedronce :-)

ja też nie oparłam się gazetce kosmetycznej w Biedronce ... co prawda więcej wydałam na mojego mężczyznę niż na siebie, ale zawsze to zakupy kosmetyczne :-)
dla siebie udało mi się kupić świetny organizer na kosmetyki - zastanawiam się czy nie kupić jeszcze ze 2 - rozwiązałoby to problem  przechowywania moich kosmetyków
organizer mógłby być troszkę większy, ale ten też jest fajny :-)
oto kilka zdjęć poglądowych
zapakowany 

rozpakowany, ale jeszcze złożony 

rozłożony (super są te małe kieszonki)
 wymiary tego organizera to  dł. 22 cm, szer.12 cm, wys.12 cm
cena 7.99 zł

i reszta zakupów 


Skusiłyście się na organizer??
Co ciekawego kupiłyście z tej biedronkowej gazetki??

poniedziałek, 24 września 2012

co anenia z Holandii dostała :-)

dzisiaj będę się chwalić tym, co dostałam z Holandii jupiiiii
udało mi się namówić szwagra na małe zakupy kosmetyczne :-) 
mam nadzieję, że jeszcze nie raz coś kosmetycznego przybędzie do mnie z zagranicy :-)
dostałam 2 żele pod prysznic i 2 peelingi do ciała w dwóch liniach zapachowych: żurawina i granat (uwielbiam takie zapachy) oraz czarna jagoda i liczi 
a oto i moje cudeńka :-)


na zdjęciu widać, że wszystkie kosmetyki są zabezpieczone przed "macaczami" 
fajna sprawa, bo od razu widać czy naklejka jest przedarta czy nie, co daje nam względną pewność, że kosmetyk jest nieotwierany
ciekawa jestem czy kolorówka też ma takie zabezpieczenia ...


Miałyście do czynienia z tymi kosmetykami??
A może polecicie coś, co warto kupić z kolorówki lub pielęgnacji w Holandii??

piątek, 21 września 2012

post zbiorczy o kremach do rąk

i kolejny zaplanowany wpis ...
tym razem chciałam Wam pokazać moje kremy do rąk 
zużywam je w ilościach hurtowych ...mam bardzo suchą skórę dłoni, dlatego też w moim domu można znaleźć najbiedniej 5 różnych kremów do rąk, które porozkładane są w różnych częściach mieszkania
aktualnie mam na stanie 5 pełnowymiarowych opakowań + 1 miniaturka, a to nie koniec bo zamówiłam 2 kolejne echhhh 
ostatni z pokazanych już na wykończeniu ma przecięte opakowanie, dlatego też jest mniejszy rozmiarowo ...

od lewej:
Tołpa Planet of Nature kremowe serum odmładzające do rąk 
Ziaja Kozie mleko krem do rak i paznokci
Eveline Młode Dłonie odmładzające serum do rąk 
Eveline Glicerynowy skoncentrowany krem do rąk i paznokci 
Eveline Aksamitne Dłonie wygładzająco - nawilżający eliksir do rak i paznokci 
i miniaturka:
Perfecta Body krem do rąk i paznokci chroni przed detergentami

Jak widać uwielbiam kremy Eveline :-)
w planach mam recenzje tych kremów  - o którym chcecie poczytać w pierwszej kolejności ??

wtorek, 18 września 2012

kosmetyki minionego lata ...

post ten ukazał się automatycznie,
 ponieważ ja korzystając z urlopu wędruję po tatrzańskich szlakach :-)

chciałabym się z wami podzielić kosmetykami, których najczęściej używałam tego lata 
najbardziej szalałam z lakierami do paznokci, na twarzy było już zdecydowanie spokojniej :-)

kosmetyki "twarzowe" :-p


od lewej:
korektor  Maybelline EverFresh 
brązowy żel stylizujący do brwi Wibo
tusz do rzęs Delia Glamour
Olay krem nawilżający na dzień z dodatkiem podkładu MaxFactor do jasnej karnacji 

i dalej...


transparentny puder sypki fix&matte Essence 
róż do policzków Marble Mania Essence (jak widać miał mały wypadek - zaraz po kupieniu upadł mi na podłogę) 
baza pod cienie ArtDeco
cień do powiek Mariza świeża mięta
cień do powiek Mariza rafa koralowa

prawda, że skromnie i  bez szaleństw ????

a teraz pora na letnie lakiery 
oczywiście używałam dużo więcej kolorów, ale te, które pokazałam gościły na moich paznokciach zdecydowanie najczęściej


od lewej:
Eveline Multiwitaminowa odżywka z wapniem i kolagenem SOS dla kruchych i łamliwych paznokci
Smart Girls Get More nr 50
Miss Sporty Clubbing Colours nr 456
Astor Lacque DeLuxe Diva Rouge nr 240
Pierre Rene Top Flex nr 211 Holiday Dream 
topper Essence Copper'ize me
Golden Rose Paris nr 238
Essence Fruity One Kiwi a Day



niedziela, 16 września 2012

Golden Rose Rich Color nr 19

uwielbiam lakiery do paznokci ... 
nie ma zakupów kosmetycznych bez zakupu jakiegoś lakieru <wstyd>
gdy tylko zobaczyłam zapowiedzi nowej serii lakierów Golden Rose wiedziałam, że muszę mieć chociaż jeden kolor ... niestety u mnie w mieście dostanie tej serii graniczy z cudem, ale od czego są koleżanki z większych miast :-) 
lakier kosztował mnie całe 10 zł - zgroza, ale chęć posiadania była silniejsza, plusem jest to, że się powstrzymałam przed większymi zakupami i kupiłam tylko jeden, a mianowicie nr 19 taki piękny soczysty zielony, ale  trochę rozbielony (w rzeczywistości kolor jest o 2-3 tony ciemniejszy niż na zdjęciach)
a oto i główny bohater tej notki 



Lakier ma śliczną, prostą buteleczkę o pojemności 10,5 ml - całkiem sporo jak na jednowarstwowca :-)
Konsystencja lakieru jest idealna - nie za gęsta, nie za rzadka, lakier nie smuży, łatwo się rozprowadza po paznokciu. Kolejnym plusem jest szybkie schnięcie lakieru :-)
Ten kolor to zdecydowanie jednowarstwowiec!!! 

Jak dla mnie wielkim plusem jest wygodny, szeroki pędzelek - uwielbiam malować paznokcie takimi pędzelkami :-)
Na zdjęciu porównanie pędzelka lakierów Golden Rose z serii Rich Color i Paris
Niestety muszę się przyczepić do trwałości - już na drugi dzień miałam delikatne odpryski, a na trzeci dzień pościerane końcówki :-( 
a szkoda bo mogłaby być to idealna seria - nie zniechęca mnie to jednak i jeśli tylko dostanę gdzieś tańsze te lakiery wypróbuję kolejne kolory


Lubicie szerokie pędzelki czy wolicie cieńsze?? Macie jakieś kolory z tej serii Rich Color??

piątek, 14 września 2012

Akcja kosmetyki Paese za darmo + wygrany konkurs

Tak, tak skusiłam się i ja na te "darmowe" kosmetyki Paese...
kosmetyki niby darmowe, ale trzeba było zapłacić za przesyłkę 29 zł (za długo się zastanawiałam i z 22 zł zrobiło się 29 zł)
Moja paczuszka wędrowała dosyć długo i z przebojami, ale najważniejsze, że dotarła :-)
Płacąc za kosmetyki miałam ogromną nadzieję, że nie dostanę "pekacza" - czy tak się stało??? zapraszam do obejrzenia zdjęć :-)

Paczuszka przyszła do mnie w takim stanie - chyba nawet znośny, zwłaszcza, że 2 razy wracała do sortowni firmy kurierskiej ....

a w środku moim oczom ukazał się taki widok ...

a teraz to co najważniejsze, czyli wyczekane kosmetyki 



jak widać "pękacza" nie ma uffff, za to jest:
lakier do paznokci nr 127 - o idealnym kolorze na jesień cena 14,90 zł
cień do powiek Światło Toskanii nr 911 - fajny do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka 15,90 zł
błyszczyk Milky Lips nr 620 - wg producenta to kolor jasny fiolet, jak dla mnie przybrudzony róż ;-) 18,90zł
wodoodporna kredka do oczu nr 22 w kolorze granat mat 13,90 zł
i róż do policzków nr 220 Paryska Bohema - nie znalazłam na stronie sklepu 19,50 zł

 Podsumowując zapłaciłam za przesyłkę 29 zł, a dostałam kosmetyki warte 97 zł - jednym słowem warto :-)
Ogólnie jestem zadowolona, szczególnie brakiem wspomnianego już "pękacza", nie obraziłabym się gdybym zamiast konturówki do ust dostała tusz do rzęs, ale i tak jest całkiem dobrze :-)

*********************
A teraz pokażę co dostałam za wygraną w konkursie u Rodzynki
Konkurs polegał na opisaniu swojej największej pasji - ja podzieliłam się z Asią moja miłością do haftu krzyżykowego, dodatkowo podesłałam jej link do mojego bloga, na którym pokazuję swoje hafciarskie wypociny. Zainteresowanych zapraszam tutaj :-) Bedzie mi miło jak do mnie zajrzycie :-)
Kosmetyki od Rodzynki dostałam bardzo szybko, a zapakowane były tak, że ledwo się do nich dostałam hihihi 


W moje łapki wpadł:
- Pomadka Bell, kolor ciemnoczerwony, nr 806
- Podkład Loreal Paris Lumi Magique N4 Pure Beige
- Isadora Big Bold Mascara

Pierwsze testy juz za mną... ale na wiecej informacji zapraszam w późniejszym czasie :-)

Asiu jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za ta wspaniałą nagrodę :-)

poniedziałek, 10 września 2012

zakupy, ach zakupy *2

dzisiejszy wpis miał być zupełnie o czymś innym - ale kurier z przesyłka jeszcze nie dotarł :-(
dlatego też dzisiaj pokażę Wam moje ostatnie zakupy 
zaszalałam w sobotę nie ma co... 
kosmetycznie:
od lewej:
Tonik Herbal Garden (ekstrakt z czerwonej koniczyny)
Krem pod oczy i na powieki na dzień i na noc Herbal Garden (ekstrakt z ziela świetlika)
 Żel pod prysznic rabarbar - limeta Kamil
Żel pod prysznic algi z wybrzeża atlantyckiego Paloma

zakupy byłyby niepełne, gdybym nie kupiła jakiegoś produktu w saszetce :-)
od lewej:
Peeling drobnoziarnisty z wyciągiem z limonki Miraculum
Maseczka samowchłaniająca z wyciągiem z wiśni Barbados Lirene
Pomadka do ust pielęgnacyjno - ochronna Uroda

Puder w kamieniu Mayfair 


oczywiscie moje zakupy nie mogły się obyć bez lakierów do paznokci - ograniczyłam się do niezbędnego minimum :-)

Golden Rose nr19
Virtual Street Fashion  nr 75 Wild Violet

w moje łapki wpadły tez długo poszukiwane jesienne kozaczki jupiiiii


i tunika w Textil Market za całe 29,90 zł (no grzech nie wziąć)

tak wygląda w całości moje sobotnie szaleństwo zakupowe <wstyd>

Miałyście coś z kupionych przeze mnie rzeczy?? Jak się u Was sprawdziły??

czwartek, 6 września 2012

anenia - sroka ;-)

Przyznaję się bez bicia uwielbiam biżuterię - kocham wszystko, czym można urozmaicić strój...
Moja biżuteria nie musi być ze złota czy srebra, ale musi mieć w sobie to "coś". Oczywiście srebro też można znaleźć w mojej kolekcji, ale jest go zdecydowanie mniej, a ze złota posiadam tylko obrączkę, której zresztą i tak nie noszę...
Nie potrafię przejść obok stoiska z błyskotkami i czegoś nie kupić... dlatego też mam pokaźną kolekcję korali we wszystkich możliwych kolorach  :-) Trzymam je w pudełku po butach, które wraz z zawartością prezentuje się tak:

Właśnie je przeliczyłam i okazało się, że mam ich 23 sztuki !!!!!! To już chyba się kwalifikuje pod leczenie uzależnień hihihihi

W mojej kolekcji błyskotek można też znaleźć bransoletki - lubię je nosić. Tutaj moja kolekcja juz nie jest taka pokaźna, ale ciągle przybywa nowych egzemplarzy ...



A na koniec moje 3 najnowsze nabytki:


Oczywiście, żeby nie było, że chodzę obwieszona jak choinka hihihihi Jeśli zakładam korale, to nie zakładam bransoletki i odwrotnie. Mam nadzieję, że w tym szaleństwie potrafię znaleźć umiar.

A jak jest u Was?? Lubicie błyskotki?? Jak wyglądają Wasze zbiory??

wtorek, 4 września 2012

Lirene - krem ujedrniający biust

Lirene 
body shaping
krem ujędrniający biust 

Nigdy wcześniej nie czułam potrzeby posiadania kremu czy balsamu do biustu. Ten, który za chwilę wam opiszę, dostałam w prezencie - tak naprawdę jest to mój pierwszy tego typu krem i miałam co do niego mieszane uczucia... 
A mowa o tym oto kremie



 Informacje od producenta:


Skład: 


Moja opinia:
Krem zamknięty jest w niewielkiej 125 ml tubce z wygodnym, higienicznym zamknięciem.  Troszkę mało tego kremu, jak za taką cenę (kosztuje ok.30 zł), ale jest dosyć wydajny, co rekompensuje cenę.
Zapach ma bardzo delikatny, subtelny, mało wyczuwalny.
Krem jest biały o idealnej konsystencji do wmasowywania w biust
 Świetnie się wchłania i  nie pozostawia tłustej warstwy, nie klei się. 
Krem nie spowodował uczulenia ani wysypu krostek, nie wystąpiło po nim podrażnienie
Pora na  najważniejsze czyli działanie: przy regularnym stosowaniu  krem nawilża, ujędrnia i napina biust, wygładza skórę, która staje się  gładka  i przyjemna w dotyku. 
Najbardziej mnie zaskoczyło to, że ten krem faktycznie działa!!! Oczywiście różnie u mnie jest z  regularnością, ale był czas, że stosowałam go 2 razy dziennie przez 2 tyg i po tym czasie widać było efekty jego działania :-) Dla mnie bardzo ważne było to, aby nie wysuszył delikatnej skóry biustu, ten krem nie tylko nie wysusza, ale nawilża i odżywia - ja jestem zachwycona.
Jednym słowem polecam gorąco :-)


************************

Musze się jeszcze pochwalić......
wygrałam w szybkim candy u Rodzynki
dziękuje Ci kochana bardzo bardzo 
i bardzo się cieszę, że spodobała Ci się moja pasja   :-)

Blogger news

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...