Obserwatorzy

wtorek, 18 czerwca 2013

peeling letnimi owocami z Farmoną


Peeling do ciała
wiśnia & porzeczka
Tutti Frutti
Farmona



Lubię kosmetyki Farmony, zaskakują zapachami jak mało które. Obok tego peelingu nie mogłam przejść obojętnie - zapach przyciągał mnie jak magnes. Cena, 5 zł, również zachęcała do zakupu.




Informacje od producenta:
Zmysłowy zapach owoców z Kraju Kwitnącej Wiśni, symbolu intensywnego i pełnego radości życia, spleciony z orzeźwiającym aromatem porzeczki to gwarantowany relaks, spokój i uczucie błogości. Pielęgnujące drobinki zanurzone w delikatnym żelu doskonale usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Ciało pozostaje idealnie oczyszczone, wygładzone i zregenerowane, a skóra miękka i delikatna w dotyku.

Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Acrylates Copolymer, Cocamidopropyl Betaine, Polyurethane, Glycerin, Polysorbate 20, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Powder, Xnthan Gum, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Methylochloroisothiazolinone, Methlisothiazolinone, DMDM-Hydantoin, CI 16255, Ci 14720 CI 42090.


Moja opinia:
Peeling Farmony do złudzenia przypomina, dobrze znane, peelingi myjące Joanny. 
 Zamknięty jest w plastikowej, przezroczystej buteleczce o poj. 120 ml.  Zamknięcie to czarny odkręcany korek z zatrzaskiem, dzięki któremu możemy do ostatniej kropli zużyć kosmetyk i nic nam się nie zmarnuje.

Niestety sama buteleczka jest dosyć twarda, czasami śliskimi i mokrymi dłońmi miałam nie lada problem, żeby wydusić peeling z buteleczki.

Kolor jest przepiękny, krwistoczerwony, przez co zdecydowanie wyróżnia się na łazienkowej półce.
W żelowej bazie zanurzone są czarne i czerwone drobinki, które mają niesamowitą moc ścierania. Pomimo tego, że są drobne świetnie peelingują ciało, pozostawiając je gładkie i oczyszczone. Podczas masowania ta czerwona baza zmienia swój kolor na biały.

Peeling ten ma obłędny zapach. Mogłabym go wąchać bez końca. Bez problemu wyczułam w nim nuty wiśni i porzeczki. Zapach jest mocny, intensywny, ale nie męczący. Marzy mi się masło lub mus do ciała o takim zapachu.

W sprzedaży dostępne są też inne wersje zapachowe:
wiśnia i porzeczka
melon i arbuz
figi i daktyle
jeżyna i malina

Podsumowując:  świetne działanie, obłędny zapach - mam ochotę na pozostałe zapachy :-)


A wy lubicie kosmetyki o owocowych zapachach?? 

sobota, 15 czerwca 2013

A ze spotkania blogerek przytargałam ....

Jak już pisałam w tym wpisie spotkanie w Chełmie było fantastyczne :-)
Wszystkie dziewczyny niezwykle miłe i sympatyczne. Ogromnie się cieszę, że mogłam poznać blogerki, które od dawna podczytuję oraz nowe, których do tej pory nie znałam.
Nasze Organizatorki: Agnieszka, Kasia i Monika, bardzo nas zaskoczyły ogromem prezentów. 
I w tym wpisie chciałabym wam pokazać co, dosłownie, przytargałam do domu. Toreb było tak dużo, że musiałam wzywać posiłki do pomocy :-)
Teraz mam zapas kosmetyków na co najmniej rok ....i silne postanowienie, że nic nie kupuję póki nie wykończę tego, co mam w domu.

A oto wszystkie prezenty razem...robi wrażenie co??


I po kolei:

Na zdjęciu tylko 1 uchowana  paczka żelek. A dostałyśmy takie 3 i 3 butelki napoju, który niestety został wypity jeszcze na spotkaniu - tak było duszno i gorąco 


Maseczka kolagen naturalny Lagenko 

Olej ze słonecznika tłoczony na zimno 


4 saszetki z olejem słonecznikowym tłoczonym na zimno: olej kukurydziany, oliwa z oliwek, olej sezamowy i olej z pestek dyni. Jak widać na zdjęciu ten ostatni został już wypróbowany. Smakuje wyśmienicie, a pachnie obłędnie.

Bransoletka, raczej nie w moim stylu...oddam chrześnicy :-)

Pachnąca saszetka do torebki o zapachu cytrusów z pieprzem. Oczywiście od razu na spotkaniu wylądowała w torebce :-)

Listek CelluOFF

Saszetka z solą do kąpieli stóp Balea.
Juz nie mogę się doczekać, żeby ją użyć - zapach mnie bardzo interesuje :-)

Bransoletka, która bardziej trafiła w mój gust, wiec zostaje u mnie :-)

Fajny zestaw: lusterko i pomadka ochronna.

Moje ulubione saszetkowce :-)

Przyznam się szczerze, ze bardzo liczyłam, że kosmetyki Barwy pojawią się wśród prezentów.
Bardzo chciałam je wypróbować, a u mnie niestety są ciężko dostępne.

Pudełeczko od NeoNail zrobiło ogromną furorę. Ja do tej pory jestem nim zachwycona i jeszcze go nie rozpakowałam. Całość prezentuje się przepięknie.
Dodatkowo trafił mi się prześliczny kolor lakieru :-)

Kolorówka od Paese. 

I największe zaskoczenie dla mnie. Jak zobaczyłam kolor tego błyszczyka oniemiałam. Klasyczna czerwień za którą nie przepadam. Ale o dziwo na ustach wygląda fantastycznie! Już go uwielbiam :-)

Ogromnie żałuję, że nie trafiłam jakiegoś kosmetyku dla siebie :-(
Trudno...teraz muszę tylko namówić męża, żeby zechciał przetestować ten olejek, a będzie ciężko...

I znowu trochę kolorówki... fioletowy sypki cień bardzo ładny, cień świetny do rozświetlenia oka, błyszczyka jeszcze nie otwierałam....przeraża mnie tylko ten złoty eyeliner....ale chyba wykorzystam go do nauki robienia kresek, bo do tej pory słabo mi szło z takimi pędzelkami ...

Kolorówka... świetny kolor pomadki, bardzo dobrze napigmentowane cienie, a tuszy wiadomo nigdy za wiele :-)

Jeszcze nigdy nie miałam nic z Białego Jelenia. Będę miała okazję wypróbować ich kosmetyk :-)
No i dodatkowo saszetki :-)

Coś do jedzenia :-) 
Jak wiadomo nie zmarnuje się :-)

Zielony zestaw od Marizy.
Tym zielonym cieniem miałam pomalowane oczy na spotkaniu ....chyba zrobię z nim szybkie rozdanie, więc bądźcie czujne  :-)

Na bogato od Eveline.
 Lubie ich kosmetyki więc bardzo się cieszę ...szczególnie z peelingu drenującego i płynu micelarnego :-)

Troszkę kosmetyków do depilacji nóg. 
Krem do depilacji chyba też powędruje do Was :-)
Od wielu lat używam depilatora.

Pachnące zestawy :-)

Upominki od kolejnej firmy, która jest słabo dostępna stacjonarnie, przynajmniej u mnie.
Cieszą bardzo bardzo :-)
 
Kolejne kosmetyki, które były przepięknie zapakowane.
 Już samo opakowanie cieszy oko :-)

Zestaw herbatek :-)
Bardzo lubię herbatę i na pewno szybko znikną z mojej półki herbacianej...
 
Kilka dobroci dla włosów.
Nie miałam jeszcze nic z tej firmy ...chętnie przetestuję ...
a wersja do włosów jasnych już u mojej siostry :-)

Flos Lek dobrał kosmetyki do pory roku ...miłe to :-)

I na koniec największe zaskoczenie dla mnie.  Ogromna paczka od Lubelli. 
To nasza lokalna. lubelska, firma więc cieszy fakt, że zechcieli nam umilić spotkanie.

Ufffffff....wyobraźcie sobie jak wyglądałam, jak niosłam to wszystko do domu....
Teraz mam górę kosmetyków do testowania :-)

Pora wrócić do rzeczywistości, więc wkrótce nowa recenzja.

wtorek, 11 czerwca 2013

I spotkanie blogerek w Chełmie


W sobotę 8 czerwca miało miejsce wiekopomne wydarzenie :-) 
Odbyło się pierwsze w historii spotkanie blogerek kosmetycznych i kulinarnych w Chełmie.
Spotkało mnie to szczęście, że mogłam w nim uczestniczyć. Moja radość była wielka ponieważ to było moje pierwsze spotkanie z dziewczynami w realu....przyznam się.... stresowałam się troszkę :-) Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie, bo czas spędzony z dziewczynami minął mi błyskawicznie :-)

Na początek my wszystkie razem z przeuroczą i sympatyczną Renatą z Pat&Rub
 

Nasze Wspaniałe Organizatorki:


Dziewczyny spisały się na medal. Wielkie podziękowania dla nich za to, że były w stanie to wszystko ogarnąć i spiąć w całość. Napracowały się dziewczyny strasznie, ale efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.
Agnieszko, Kasiu, Moniko jesteście WIELKIE!!!!

W spotkaniu wzięły udział:
 Natalia - http://kosmetykinastolatki-recenzje.blogspot.com/
  Klaudia – http://chocolate-gossipgirl.blogspot.com/
Monika - http://probki-testowanie-recenzje.blogspot.com/
  Aneta - http://lasuch-na-diecie.blogspot.com/
Ela- http://elastokrotka.blogspot.com/
  Magdalena - http://testujeiopisuje.blogspot.com/
Natalia - http://kosmetyczne-rewolucje.blogspot.com/
  Sylwia - http://kosmetykowy.blogspot.com/
  Ania - http://kosmetyczkaani.blogspot.com/
  Ania - http://chabroweoczyani.blogspot.com/
  Aneta, czyli ja - http://aneniakosmetyki.blogspot.com/
  Paulina - http://www.making-myself-beauty.blogspot.com/
  Monika - http://wodcieniachfioletu.blogspot.com/
  Ewelina - http://w-mojej-kosmetyczce.blogspot.com/
  Agata - http://kosmetycz-niepowaznie.blogspot.com/
  Sylwia - http://kobieca-rzeczywistosc.blogspot.com/
.Agnieszka - http://agnesbeauty.blogspot.com/


Anetka postanowiła nas troszkę utuczyć ;-) i przywiozła ze sobą przepyszne ciacho, aż żal było kroić tak pięknie wyglądało .... a jak smakowało... poezja mmmmm do tej pory mi cieknie ślinka, jak pomyśle, jakie było smaczne


Przyjechały do nas, z bardzo daleka, przesympatyczne przedstwicielki firm:

Pat&Rub

Mariza



Organizatorki wpadły na świetny pomysł z losowaniem miejsc. Dzięki, któremu nie tworzyły się grupki i mogłyśmy poznać wszystkie dziewczyny.
Ja wylosowałam miejsce obok Ani i Natalki

Tutaj fotka z Anią

A tutaj z Natalką


Kilka fotek ze spotkania
Raj dla blogerki kosmetycznej, wszystko mogłyśmy dotknąć, powąchać, poczytać składy achhhhh

Widać kto był największym głodomorem ;-)






Strasznie miło było Was poznać dziewczyny. 
Mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś to powtórzymy.
 
Wszystkie powyższe zdjęcia autorstwa Piotra Sołoduchy

Dodam jeszcze tylko, że spotkaniu przyświecał szczytny cel. 
 
Każda z nas przytargała korki dla Gabrysia


i karmę dla piesków ze schroniska


Blogger news

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...