dzisiejszy wpis miał być zupełnie o czymś innym - ale kurier z przesyłka jeszcze nie dotarł :-(
dlatego też dzisiaj pokażę Wam moje ostatnie zakupy
zaszalałam w sobotę nie ma co...
kosmetycznie:
od lewej:
Tonik Herbal Garden (ekstrakt z czerwonej koniczyny)
Krem pod oczy i na powieki na dzień i na noc Herbal Garden (ekstrakt z ziela świetlika)
Żel pod prysznic rabarbar - limeta Kamil
Żel pod prysznic algi z wybrzeża atlantyckiego Paloma
zakupy byłyby niepełne, gdybym nie kupiła jakiegoś produktu w saszetce :-)
od lewej:
Peeling drobnoziarnisty z wyciągiem z limonki Miraculum
Maseczka samowchłaniająca z wyciągiem z wiśni Barbados Lirene
Pomadka do ust pielęgnacyjno - ochronna Uroda
Puder w kamieniu Mayfair
oczywiscie moje zakupy nie mogły się obyć bez lakierów do paznokci - ograniczyłam się do niezbędnego minimum :-)
Golden Rose nr19
Virtual Street Fashion nr 75 Wild Violet
w moje łapki wpadły tez długo poszukiwane jesienne kozaczki jupiiiii
i tunika w Textil Market za całe 29,90 zł (no grzech nie wziąć)
tak wygląda w całości moje sobotnie szaleństwo zakupowe <wstyd>
Miałyście coś z kupionych przeze mnie rzeczy?? Jak się u Was sprawdziły??
Buty cudowne :))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą pomadkę do ust :)
OdpowiedzUsuńPokażesz lakier z Golden Rose na paznokciach? :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zakupy :) Ciekawa jestem tego żelu
OdpowiedzUsuńZkupy - coś co tygryski lubią najbardziej^^
OdpowiedzUsuńzakupy czyli to co lubię najbardziej ;)
OdpowiedzUsuń