Balsam do włosów
przeciw wypadaniu
olejek łopianowy
Green Pharmacy
Nie jestem włosomaniaczką, do dbania o włosy wystarcza mi szampon i odżywka/balsam. Włosy mam zdrowe, chociaż czasami borykam się z problemem ich wzmożonego wypadania, szczególnie na jesieni - wtedy też zakupiłam ten balsam. Miałam nadzieję, że pomoże chociaż w niewielkim stopniu ograniczyć ilość wypadających włosów. Niestety....
Informacje od producenta:
Szybko hamuje wypadanie włosów dzięki swym odżywczym i zdrowotnym
właściwościom. Daje widoczne wyniki w walce z łysieniem oraz
osłabieniem włosów stymulując pracę cebulek włosów. Substancje aktywne
zawarte w balsamie pobudzają mikrokrążenie skóry głowy, wzmacniają
włókna włosowe oraz przedłużają fazę wzrostu włosa. Balsam odżywia i
wzmacnia włosy zapewniając im siłę niezbędną do intensywnego wzrostu.
Już po pierwszym zastosowaniu balsamu zauważalne jest zmniejszenie
wypadania włosów, które stają się zdrowsze i pełne blasku oraz łatwiej
się rozczesują.
Skład:
Moja opinia:
Balsam kupujemy w 300ml plastikowej buteleczce, w kolorze brązowym, imitującym szkło apteczne. Butelka jest półprzezroczysta, co ułatwia nam kontrolę stopnia zużycia kosmetyku. Zamknięcie na zatrzask, bardzo łatwo się otwiera i zamyka, nie ma z nim problemów nawet gdy mamy mokre dłonie. Problem natomiast pojawia się przy końcu opakowania, kiedy to trzeba postawić balsam "na głowie", aby wydobyć resztki kosmetyku. Góra zamknięcia jest półokrągła i sprawia, że buteleczka nie za bardzo chce stać w takiej pozycji, trzeba ją podpierać innymi kosmetykami.
Zapach ziołowy, przyjemny, niezbyt mocny, niestety nie utrzymuje się na włosach.
Balsamu używałam regularnie, chociaż różnie go stosowałam. Czasami był na włosach tylko przepisowe 5-10 minut, a czasami nawet godzinę.
Nie zauważyłam, żeby zahamował czy ograniczył wypadanie włosów, ale niby jak ma to zrobić skoro producent zaleca nakładanie balsamu na całą długość włosów, a aby zmniejszyć wypadanie należałoby zadziałać od skóry głowy i cebulki włosa.
Nie za bardzo też sprawdził się w roli odżywki, co prawda bardzo łatwo się spłukuje z włosów i ułatwia rozczesywanie, ale nie poradził sobie z szorstkością włosów po szamponie przeciwłupieżowym.
Dodatkowo trzeba uważać z ilością balsamu i bardzo dobrze spłukać, bo w innym wypadku lubi przetłuścić i obciążyć włosy. Jeśli jednak zrobimy to dokładnie włosy są lśniące i sypkie.
Niestety spowodował "puszenie się" włosów, z którym nie miałam do tej pory problemów.
Ogromnym plusem było to, że przez cały czas stosowania tego balsamu ani razu nie zauważyłam zjawiska elektryzowania się włosów, a przez całą zimę nosiłam czapkę z polarową wyściółką.
Podsumowując: balsam niewątpliwie ma swoje zalety, ale jeśli liczycie na choćby minimalne ograniczenie wypadania włosów - to niestety nic z tych rzeczy.
Miałyście coś z tej serii Green Pharmacy??
A może polecicie coś przeciw wypadaniu włosów??
Niestety spowodował "puszenie się" włosów, z którym nie miałam do tej pory problemów.
Ogromnym plusem było to, że przez cały czas stosowania tego balsamu ani razu nie zauważyłam zjawiska elektryzowania się włosów, a przez całą zimę nosiłam czapkę z polarową wyściółką.
Podsumowując: balsam niewątpliwie ma swoje zalety, ale jeśli liczycie na choćby minimalne ograniczenie wypadania włosów - to niestety nic z tych rzeczy.
Miałyście coś z tej serii Green Pharmacy??
A może polecicie coś przeciw wypadaniu włosów??
No właśnie, niby jak miałby zmniejszyć wypadanie włosów, jak producent zaleca nakładanie go na włosy, a nie skórę głowy...ehh ci producenci :D
OdpowiedzUsuńdokładnie...a ja naiwna poleciałam na chwyt marketingowy :-/
Usuńja poluję na ten paprykowy ;)
OdpowiedzUsuńmuszę obadać co on za jeden :-)
UsuńNie znam.
OdpowiedzUsuńja też do tej pory nie znałam ...
UsuńMam olejek łopianowy ze skrzypem polnym przeciwko wypadaniu włosów i myślę, że ten akurat specyfik działa i stosuję go regularnie. Natomiast szampon do włosów to była kompletna porażka. Miałam ten z rumiankiem. Plątał niesamowicie włosy, już podczas mycia czułam ich szorstkość, niemalże skrzypiały. Gdybym nie używała maski to pewnie nie dałoby się tego rozczesać. Dałam sobie z nim spokój i oddałam mamie. Ona też nie jest zachwycona i z tego co widzę, szampon stoi na półce i pewnie doczeka swojego końca w koszu.
OdpowiedzUsuńmuszę się rozejrzeć za tym olejkiem
Usuństrasznie nie lubię tego efektu szorstkości na włosach a niestety większość szamponów przeciwłupieżowych ma taki skutek uboczny :-(
Miałam Szampon z Żen-Szeniem z Green Pharmacy i jakoś... rewelacji nie było ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak samo jest z tym balsamem
UsuńMiałam, z jednego produktu byłam zadowolona a z 2 nie. Myślę że to loteria ;)
OdpowiedzUsuńto chyba jak w każdej serii kosmetycznej - są perełki, są i buble
UsuńSzkoda, że nie sprawdził się przeci wypadaniu.
OdpowiedzUsuńszkoda, szukam dalej czegoś skutecznego
UsuńJeszcze nie miałam żadnego produktu z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńja nie wiem czy skusze się na jakiś ich kolejny kosmetyk do włosów ... kusza mnie ich masełka do ciała...
Usuń