Gruboziarnisty peeling do ciała
Dojrzała Maracuja
Fruit Fantasy
Joanna
Dam Wam odpocząć od recenzji saszetkowców, ale oczywiście w najbliższym czasie jeszcze do nich powrócę :-)
Informacje od producenta:
Peeling doskonale usuwa zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Sprawia, że ciało staje się doskonale wygładzone i odświeżone.
Peeling doskonale usuwa zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Sprawia, że ciało staje się doskonale wygładzone i odświeżone.
Skład:
Aqua, Polyethylene, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl
Betaine, Parfum, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Disodium
Laureth Sulfosuccinate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Xanthan Gum,
Triethanolamine, Polyquaternium-7, Propylene Glycol, Passiflora Edulis
Fruit Extract, Disodium EDTA, Geraniol, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene
Carboxaldehyde, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone,
Methylisothiazolinone, CI: 60730, CI: 16255
Moja opinia:
Pierwsze co mnie urzekło w tym peelingu to opakowanie: oryginalne, poręczne, wyróżniające się na półce zarówno kształtem, jak i kolorem. Dodatkową jego zaletą jest to, że "stoi na głowie" i ma zamkniecie na zatrzask, co jest niezwykle praktyczne, ponieważ nie mamy problemu z wydostaniem kosmetyku do ostatniej kropelki. Butelka jest przezroczysta, dlatego możemy kontrolować stopień zużycia. Pojemność 200 ml.
Pierwsze co mnie urzekło w tym peelingu to opakowanie: oryginalne, poręczne, wyróżniające się na półce zarówno kształtem, jak i kolorem. Dodatkową jego zaletą jest to, że "stoi na głowie" i ma zamkniecie na zatrzask, co jest niezwykle praktyczne, ponieważ nie mamy problemu z wydostaniem kosmetyku do ostatniej kropelki. Butelka jest przezroczysta, dlatego możemy kontrolować stopień zużycia. Pojemność 200 ml.
Kolejny plus to kolor peelingu, prześliczny fiolet, który przyciąga wzrok.
Niewątpliwym atutem tego kosmetyku jest zapach: przepiękny, wyraźny, intensywny, ale nienachalny. Nie wiem, jak pachnie maracuja, ale całkiem możliwe, że właśnie tak. Niestety zapach kompletnie nie jest wyczuwalny na skórze, zaraz po zastosowaniu ulatnia się niczym przysłowiowa kamfora.
Peeling ma gęstą, galaretowatą konsystencję. W niej znajduje się ogrom bardzo dużych, ostrych drobin ścierających, które nie rozpuszczają się podczas masażu. Za to świetnie masują i peelingują ciało.
Dodam tylko, że jest to najmocniejszy peeling, jaki miałam do tej pory.
A co z działaniem: Po jego zastosowaniu skóra jest wygładzona, oczyszczona i przygotowana na przyjęcie mazidła do ciała. Co tu dużo pisać po prostu... świetnie się sprawdza w swojej roli.
Dodam tylko, że jest to najmocniejszy peeling, jaki miałam do tej pory.
A co z działaniem: Po jego zastosowaniu skóra jest wygładzona, oczyszczona i przygotowana na przyjęcie mazidła do ciała. Co tu dużo pisać po prostu... świetnie się sprawdza w swojej roli.
Peeling ten nie spowodował u mnie podrażnienia ani uczulenia.
Podsumowując: bardzo go polubiłam i chętnie sięgnę po inne jego wersje zapachowe.
Jaki jest Wasz ulubiony peeling do ciała??
Na który, według Was, warto się skusić??
Ooo, ja aktualnie tez używam gruboziarnistej Joanny ale o zapachu rajskiego jabłuszka. Zapach ma obłędny :)
OdpowiedzUsuńten zapach rajskiego jabłuszka tez mnie kusi...musi obłędnie pachnieć :-)
UsuńTeż miałam ten peeling - spisywał się świetnie i ten zapach... również skusiłam się na ananasową wersję i tak samo przyjemna :)
OdpowiedzUsuńjeśli pozostałe pachną tak ślicznie jak ten, to na pewno je wypróbuję :-)
UsuńA ja miałam malinowy, i to są chyba moje ulubione peelingi!
OdpowiedzUsuńmalinowy też jest na mojej liście zakupowej :-)
UsuńNie skusze sie ze wzgledu na sklad :(
OdpowiedzUsuńmi ten peeling na szczęście żadnej krzywdy nie zrobił....chyba mam odporną skórę :-)
UsuńAle się zgrałaś- akurat niedawno skrytykowałam u siebie mały peeling Joanny i w komentarzach dziewczyny pisały, że ten jest dużo lepszy :D i proszę, kolejne potwierdzenie tych słów, będę musiała spróbować :D
OdpowiedzUsuńtelepatia jakaś czy co?? ;-)
Usuńmałe też lubię, ale coraz rzadziej po nie sięgam - ten większy, jak dla mnie, dużo fajniejszy :-)
Uwielbiam goooooo !!!!!!! zapach jesto błedny :)
OdpowiedzUsuńoj tak ... zapach jest megaaaa przepiękny :-)
Usuńa ja nigdy nie próbowałam, ale myślę, że nadejdzie w końcu jego czas! ;D
OdpowiedzUsuńja też dopiero niedawno się na niego skusiłam... wszystko przed Tobą :-)
Usuńmam z tej samej serii peeling malinowy:) jest boski i obłędnie pachnie;)
OdpowiedzUsuńmalinowy mnie kusi ogromnie...już sobie wyobrażam jego zapach achhhhh
UsuńPeelingów do ciała jeszcze nigdy nie używałam. Chociaż może by mi się przydał taki dobry i porządny. Zastanowię się nam nim ;)
OdpowiedzUsuńpolecam, nie dość, że działa to jeszcze fantastycznie pachnie :-)
UsuńOstatnio miałam go w ręce, ale ostatecznie odłożyłam :) marzy mi się grejfprutowy ten w mniejszym opakowaniu, ale nigdzie nie mogę go znaleźć :/
OdpowiedzUsuńu mnie te małe można znaleźć bez problemu, za to właśnie te większe są trudno dostępne ...
UsuńMam je na liście, jak gdzieś spotkam to kupię :)
OdpowiedzUsuńpolecam - bardzo przyjemnie się je używa :-)
UsuńWygląda obłędnie :) Ja w tej chwili używam solnego z Perfecty, jest ok.
OdpowiedzUsuńdziała tez fajnie ... peelingi Perfecty mam w planach kupić kiedyś :-)
Usuńfajne są te peelingi:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :-)
UsuńFajny kolorek ma ten peeling. Ja obecnie używam borówkowego peelingu z Biedronki. Ślicznie pachnie!:)
OdpowiedzUsuńhihihi ja też teraz używam borówkowego z Biedronki :-)
UsuńDla mnie najlepszy jest peeling kawowy :)
OdpowiedzUsuńoj ja to jednak za leniwa jestem na takie własnoręcznie robione peelingi ...
UsuńMiałam go kiedyś, bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się ...używanie go to przyjemność :-)
UsuńJa go chcem, ale znaleźć go nie mogę ;D Normalnie w czarnej dziurze mieszkam ;P
OdpowiedzUsuńhihihi to całkiem jak ja ...ciężko dostać jakieś mniej znane kosmetyki ... pozostaje internet ...
UsuńMuszę się kiedyś na niego skusić :) Ja uwielbiałam żel peelingujący o zapachu arbuza z Joanny ;)
OdpowiedzUsuńmiałam ten żel peelingujacy z zielona herbatą - bardzo go polubiłam :-) jak tylko skończy mi się szlaban na zakup nowych żeli to się rozejrzę za tym arbuzowym :-)
UsuńKurczę, walnęli mu takie opakowanie jak od żeli Durexa xP No kajarzy mi się, że nie wiem =)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak samo mi się skojarzyło :-p
Usuńnie używałam jeszcze tego peelingu - ciekawy jest :))
OdpowiedzUsuńzapach ma obłędny i działanie przyzwoite - mam ochotę na inne zapachy :-)
UsuńNie raz zastanawiałam się nad tymi peelingami, ale zawsze wybierałam co innego. Widzę, że mam czego żałować :)
OdpowiedzUsuńpeeling jest bardzo fajny - warto wypróbować :-)
UsuńNajmocniejszy? A dla mnie raczej delikatny, taki żel myjący :D Ale ja uwielbiam peelingi :) Żele mają faktycznie fajne zapachy
OdpowiedzUsuńno najmocniejszy, te które miałam do tej pory to przy tym zwykłe żele myjące ... ja jak do tej pory nie trafiłam na nic mocniejszego ...
UsuńNie używałam tego, ale z Joanny często mam peeling - te mniejsze ;)
OdpowiedzUsuńte małe peelingi Joanny łatwiej dostać w sklepach, przynajmniej u mnie, dlatego często po nie sięgam
Usuń