Głęboko nawilżające mleczko do ciała
Body Art
Smoothing Skin Technology
Dr Irena Eris
Wszelkie mleczka/balsamy/musy, jednym słowem mazidła do ciała do niedawna stosowałam bardzo sporadycznie. Jakoś tak mi się wydawało, że nie potrzebuję, no i nie widziałam za bardzo efektów tego nawilżania. Nie wiem, co ja sobie ubzdurałam, bo przecież skórę mam suchą jak wiór...
Po wymęczonym balsamie z Avonu przyszła pora na mleczko - i to był strzał w 10!!!
Body Art
Smoothing Skin Technology
Dr Irena Eris
Wszelkie mleczka/balsamy/musy, jednym słowem mazidła do ciała do niedawna stosowałam bardzo sporadycznie. Jakoś tak mi się wydawało, że nie potrzebuję, no i nie widziałam za bardzo efektów tego nawilżania. Nie wiem, co ja sobie ubzdurałam, bo przecież skórę mam suchą jak wiór...
Po wymęczonym balsamie z Avonu przyszła pora na mleczko - i to był strzał w 10!!!
Od producenta:
Mleczko
do ciała o działaniu intensywnie i długotrwale nawilżającym. Zawiera szereg
cennych składników, które stymulują procesy odżywiania skóry i pozwalają
utrzymać właściwy poziom jej nawilżenia nawet do kilkunastu godzin po
aplikacji. Dzięki bogactwu unikalnych substancji bioaktywnych mleczko
doskonale wygładza skórę i przywraca jej utraconą jędrność i elastyczność,
pozostawiając ją jedwabiście miękką i aksamitnie gładką. Dodatek allantoiny i
D-pantenolu łagodzi wszelkie podrażnienia, co zwiększa natychmiastowe uczucie
komfortu i odświeżenia nawet najbardziej delikatnej i przesuszonej skóry.
Doskonałe do codziennej pielęgnacji, jak również do stosowania po kąpieli lub
opalaniu.
Skład:
Składniki aktywne: alantoina, aleuritic acid, drożdże ( Hydrolized Yeast), glikoproteiny,
pantenol.
Składniki INCI: Aqua, Glycerin,
Sucrose Distearate, Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Methyl Gluceth-20,
Dimethicone, Isopropyl Isostearate, Panthenol, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil,
Sucrose Stearate, Cetyl Alcohol, Carbomer, Allantoin, Tromethamine, Glyceryl
Polymethacrylate, Xanthan Gum, BHA, Aleuritic Acid, Glycoproteins, Yeast (Faex)
Extract, Phenoxyethanol, Methylparaben, DMDM Hydantoin, Propylparaben, Parfum,
Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Alpha-Isomethyl Ionone, Linalool,
Hydroxycitronellal, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Geraniol, CI 17200.
Moja opinia:
Mleczko dostałam w prezencie, sama raczej nie jestem skłonna wydać na taki kosmetyk ponad 50 zł. Ja dostałam mleczko w starej wersji opakowania, co prawda nowa szata graficzna jest o niebo ładniejsza, ale działanie podejrzewam to samo.
Mleczko znajduje się w twardej, sztywnej, wysokiej 200 ml okrągłej buteleczce. Nie ma jednak problemu z wydostaniem kosmetyku, ponieważ mleczko ma rzadszą konsystencję od balsamu i bardzo ładnie spływa na dół - wystarczy lekko potrząsnąć opakowaniem.
Szata graficzna buteleczki jest prosta, nieprzeładowana, elegancka (produkt dostałam bez kartonowego opakowania, więc na jego temat się nie wypowiadam).
Mleczko ma ładny różowy kolor (w buteleczce świetnie go widać)
Zapach ma delikatny, subtelny, ale jest on wyczuwalny tylko w buteleczce, na ciele zupełnie go nie czuć.
Konsystencja to luźny budyń, który bardzo dobrze się rozsmarowuje na ciele i szybko się wchłania - moja skóra pije go w tempie błyskawicznym. I, co dla mnie niezwykle istotne, nie pozostawia tłustej warstwy.
Bardzo dobrze nawilża i jest to nawilżenie, które nie znika po kilku godzinach, ale utrzymuje się do kolejnej aplikacji.
Po aplikacji skóra jest wygładzona, miękka i miła w dotyku.
Jednym słowem: jestem na TAK!!! Wart jest każdej złotówki - jak na razie to mój ulubieniec wśród mazideł do ciała :-)
Macie jakiś swoich mazidłowych ulubieńców?? Używacie tego typu kosmetyków sporadycznie czy systematycznie??
Delikatnie przypominam, że do zakończenia mojego Candy został tydzień ...
Zapraszam serdecznie tutaj
A do wygrania taki oto zestaw kosmetyków
Moja opinia:
Mleczko dostałam w prezencie, sama raczej nie jestem skłonna wydać na taki kosmetyk ponad 50 zł. Ja dostałam mleczko w starej wersji opakowania, co prawda nowa szata graficzna jest o niebo ładniejsza, ale działanie podejrzewam to samo.
Mleczko znajduje się w twardej, sztywnej, wysokiej 200 ml okrągłej buteleczce. Nie ma jednak problemu z wydostaniem kosmetyku, ponieważ mleczko ma rzadszą konsystencję od balsamu i bardzo ładnie spływa na dół - wystarczy lekko potrząsnąć opakowaniem.
Szata graficzna buteleczki jest prosta, nieprzeładowana, elegancka (produkt dostałam bez kartonowego opakowania, więc na jego temat się nie wypowiadam).
Mleczko ma ładny różowy kolor (w buteleczce świetnie go widać)
Zapach ma delikatny, subtelny, ale jest on wyczuwalny tylko w buteleczce, na ciele zupełnie go nie czuć.
Konsystencja to luźny budyń, który bardzo dobrze się rozsmarowuje na ciele i szybko się wchłania - moja skóra pije go w tempie błyskawicznym. I, co dla mnie niezwykle istotne, nie pozostawia tłustej warstwy.
Bardzo dobrze nawilża i jest to nawilżenie, które nie znika po kilku godzinach, ale utrzymuje się do kolejnej aplikacji.
Po aplikacji skóra jest wygładzona, miękka i miła w dotyku.
Jednym słowem: jestem na TAK!!! Wart jest każdej złotówki - jak na razie to mój ulubieniec wśród mazideł do ciała :-)
Macie jakiś swoich mazidłowych ulubieńców?? Używacie tego typu kosmetyków sporadycznie czy systematycznie??
Delikatnie przypominam, że do zakończenia mojego Candy został tydzień ...
Zapraszam serdecznie tutaj
A do wygrania taki oto zestaw kosmetyków
Zaciekawiło mnie to mleczko, dostałam ostatnio coś z Avonu i gdyby nie to pewnie bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jego działaniem :-)
Usuńmuszę zobaczyć jak wygląda nowa szata graficzna, ale to bardzo mi się podoba :) i mleczko bardzo zachęca
OdpowiedzUsuńnowa szata jest o wiele ładniejsza - tylko ta cena echhhh
UsuńWydaje się ciekawy, choć do kosmetyków Irena Eris już kiedyś się zraziłam. Ja stosuję najczęściej masła do ciała, najbardziej lubię te z TBS.
OdpowiedzUsuńbuźka
ten balsam bardzo mnie zaskoczył - pozytywnie oczywiście
UsuńSama tez nie wydalabym tyle na taki produkt, ale na cos takiego w prezencie nie obrazilabym sie :D
OdpowiedzUsuńno tak cena powalająca, ale działa świetnie
Usuńlubię produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńja też :-) to już kolejny kosmetyk, którym jestem zachwycona
UsuńUżywać powinnam a w praktyce... Trzeba się wreszcie za siebie wziąć;)
OdpowiedzUsuńu mnie też ciężko z regularnością, ale staram się jak mogę :-)
UsuńNie dla mnie za drogi.
OdpowiedzUsuńja też bym nie kupiła balsamu za ponad 50 zł ...dobrze, że to prezent
UsuńOj, kocham wszystkie mazidła do ciała:-)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam, ale pewnie go nie kupię ze względu na cenę...
no niestety cena nie zachęca do kupna .... ale zawsze można go sobie zażyczyć na urodziny itp. okazje
UsuńJa mazideł do ciała używam codziennie. Mam bardzo suchą skórę i muszę ją dobrze nawilżać, szczególnie teraz, kiedy ogrzewa się mieszkania. Ja mam spory zapas balsamów i maseł do ciała :) Ostatnio naliczyłam 5 masełek, w tym 4 grzecznie stoją w kolejce :)
OdpowiedzUsuńTego mleczka nigdy nie miałam, ale recenzja bardzo zachęcająca :)
moja skóra też się bardzo często przesusza ... zazdroszczę tej systematyczności ... u mnie różnie z tym jest
Usuńto mleczko jest zdecydowanie warte uwagi :-)