Obserwatorzy

niedziela, 1 czerwca 2014

puder w kulkach Ingrid

Puder w kulkach
Ideal Glow Celebration Pearl
nr 02
Ingrid

Recenzja tych kulek miała pojawić się odrobinę wcześniej, ale praca po 200 godzin w miesiącu, działka i organizacja spotkania skutecznie pochłaniają mój czas.
Kosmetyki Ingrid coraz bardziej mi się podobają i coraz więcej ich w mojej kosmetyczce. Po toniku, o którym pisałam w poprzednim wpisie, pudrze w kulkach, o którym więcej za chwilę, mam ochotę na lakiery tej firmy.



Informacje od producenta:

Puder w kulkach w eleganckim, wygodnym i estetycznym opakowaniu gwarantuje idealne wykończenie makijażu. Perfekcyjnie łączy się z  podkładem i pudrem. Lekko opalizujące drobinki rozświetlają cerę, niwelują oznaki zmęczenia, pomagają modelować kontur twarzy oraz nadają jej zdrowy wygląd. Puder przeznaczony do każdego typu cery.



Skład:




Moja opinia:

Puder znajduje się w kartonowym opakowaniu, które kryje plastikowy, przezroczysty słoiczek mieszczący 15 g kulek. Samo opakowanie wygląda elegancko i kobieco. Jednak nie jest ono zbyt solidne, a wrzucone luzem do torebki potrafi się otworzyć, dlatego polecam używać w domu, ewentualnie nosić w kosmetyczce, aby zminimalizować straty.


Pod czarną nakrętką ze złotymi napisami, mamy jeszcze dodatkowe zabezpieczenie w postaci półprzezroczystej nakładki.

 
Puder dostępny jest w 3 kolorach. Ja skusiłam się na nr 02. Chociaż w tej chwili chętnie zaprzyjaźniłabym się z nr 01, który jest bardziej rozświetlający i nie zawiera w sobie ciemnych kulek.



W słoiczku znajdujemy 2 rodzaje kulek: jasnoróżowe i brązowe. Kulki są bardzo dobrze napigmentowane. Te brązowe mają tak intensywny kolor, że praktycznie "zabijają" różowe, które mają dawać rozświetlenie. Więc jeśli ktoś szuka kulek rozświetlających to proponuję jednak nr 01.


Kulki są odpowiednio miękkie i kruche, dlatego też odrobinę pylą przy nabieraniu. Chociaż mam wrażenie, że większy obłoczek wznosiły jak były nowe, teraz po ponad miesiącu regularnego używania, ich objętość się zmniejszyła, a co za tym idzie pylenie również, chociaż nie zanikło całkowicie -  nadal występuje w minimalnym stopniu. 
Ze względu na to, że kuleczki są miękkie bardzo łatwo nabrać je na pędzel.  Już po jednym przejechaniu po nich pędzlem uzyskujemy na twarzy widoczny efekt.

 
Kulki bardzo dobrze łączą się z podkładem i pudrem. Ja używam ich  zamiast różu i w tej roli sprawdzają się znakomicie. Bardzo subtelnie podkreślają  kości policzkowe, delikatnie rozświetlają i dodają blasku. Efekt kolorystyczny można stopniować. Jeśli ktoś lubi mocniej podkreślone kości policzkowe musi "machnąć" pędzlem 3-4 razy, u mnie wystarcza 1-2 krotne użycie pędzla i  już mam zadowalający efekt.
Na skórze utrzymują się przez kilka godzin, oczywiście pod warunkiem, że nie dotykamy bez przerwy rękoma twarzy (mi się, niestety, zdarza taki proceder).
Wielkim ich plusem jest niska cena (12-16 zł). 



Podsumowując: jestem z nich bardzo zadowolona, do tego stopnia, że pewnie się skuszę na wersję najjaśniejszą.


 Zapraszam do obejrzenia pełnego asortymentu firmy Verona na stronę http://www.vpp.pl/  oraz do zaglądania na Facebook, na którym można śledzić wszelkie nowinki dotyczące produktów i firmy https://www.facebook.com/verona.products.professional




A może polecicie jakiś dobry puder w kulkach, który warto wypróbować??

36 komentarzy:

  1. Właśnie szukam dobrego pudru w kulkach, w takim razie chętnie wypróbuję, ten który proponujesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten się świetnie sprawdza do policzków zamiast różu i do konturowania twarzy :-)

      Usuń
  2. Ja jakoś do kulek nie jestem przekonana :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kulki mam po raz pierwszy i ogromnie je polubiłam, na pewno będę do tego typu kosmetyków często wracać :-)

      Usuń
  3. Nigdy nie miałam pudru w kulkach, a po Twojej recenzji czuję się skutecznie skuszona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, bo naprawdę są godne uwagi :-)

      Usuń
  4. Ja używam aktualnie Sensique :) Delikatnie, ładnie rozświetla, zero drobinek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słyszałam o ty Sensique, muszę się mu bliżej przyjrzeć

      Usuń
  5. Ciekawie się prezentują, ja mam dwa pudry w kulkach z Avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja jakoś nie jestem przekonana do kulek, sama nie wiem czemu :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami tak jest, że nas coś nie przekonuje :-)

      Usuń
  7. Też go właśnie testuję ,ale wybrałam wersję nr 1 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie ta 1 właśnie jeszcze kusi, więc będę wyglądać Twojej recenzji na jej temat :-)

      Usuń
  8. Mam ten w odcieniu 1, ale myślałam że będzie jaśniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no 1 właśnie wydaje się najjaśniejsza, dlatego chętnie bym ją przetestowała :-)

      Usuń
  9. Lubię takie pudry na lato :) Zawsze miałam kulki z Avonu, ale na te też pewnie kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo lubię kuleczki:) i tą firmę też:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kuleczki też bardzo polubiłam, kosmetyki Ingrid bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły :-)

      Usuń
  11. Muszę się przyznać, że kuleczek jeszcze nigdy nie używałam ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie mam doświadczenia w tej kwestii ;)
      Jakoś nie mogę się przełamać ;)

      Usuń
    2. ja też po raz pierwszy mam do czynienia z kulkami, ale już zdążyłam je polubić :-)

      Usuń
  12. Faktycznie bardzo ciekawe - jakoś u siebie stacjonarnie jeszcze nie widziałam nic z firmy Ingrid choć może warto rozejrzeć się bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety stacjonarnie bardzo ciężko dostać kosmetyki Ingrid, mam nadzieję, że to się zmieni wkrótce :-)

      Usuń
  13. nie uzywam pudru w kulkach,ten wydaje mi sie za ciemny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na całą twarz rzeczywiście raczej się nie nadaje, ale do podkreślenia kości policzkowych jest genialny :-)

      Usuń
  14. Kolory tych kuleczek są sliczne :) ciekawe jak na buzi wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo ładnie podkreślają kości policzkowe :-)
      szkoda, że po połączeniu kolorów różowe tony niezbyt są widoczne

      Usuń
  15. Nigdy nie byłam przkonana co do pudru w kulkach, ale po tak świetnej recenzji napewno się skusze;*
    Przyjemny blog, przemiło i szybko sie go czyta, napewno będe Tu często zaglądać;**

    Obserwuję i liczę na mały rewanżyk;*
    razemoceniajmy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mi miło, że Ci się u mnie podoba :-)

      Usuń
  16. Nie znam tego produktu, generalnie wolę jednak chyba kosmetyki tego typu w prasowanej formie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z kolei zamiast pudru prasowanego wybrałabym taki w sypkiej formie :-) na szczęście każdy znajdzie coś dla siebie :-)

      Usuń
  17. Ooo proszę ! Poszukiwałam pewnego czasu takich kuleczek lecz żadne nie zainteresowały mnie jakoś specjalnie, poszukam u siebie stacjonarnie jak znajdę to chętnie się skuszę lecz na jaśniejszą wersje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie się rozglądam za tymi najjaśniejszymi kuleczkami, jak tylko zobaczę to kupię bez zastanowienia :-)

      Usuń
  18. Mam ochotę na rozświetlacz w kulkach, myślę, że ten nr 1 byłby dobry w tym celu :)

    OdpowiedzUsuń

Blogger news

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...