Obserwatorzy

sobota, 12 stycznia 2013

maseczka peel off Efektima

 Jak już może zdążyłyście się zorientować uwielbiam maseczki w saszetkach :-)
Zawsze podczas zakupów jakaś saszetka wpadnie do mojego koszyka, dzięki czemu moje maseczkowe zapasy raczej nie maleją   hihihi
Do zakupu tej zachęciła mnie informacja, że jest z wyciągiem z grejpfruta - spodziewałam się ślicznego różowego koloru maseczki i niesamowitego zapachu grejpfruta. Czy moje nadzieje zostały spełnione??


Informacje od producenta:
 Wygładzająca maseczka peel-off w formie żelu. Skutecznie złuszcza martwe komórki skóry, wyraźnie wygładza drobne zmarszczki i przywraca skórze promienny, młodzieńczy wygląd. Formuła maski zawiera wyciąg z grejpfruta, który ze względu na właściwości oczyszczające i ściągające idealnie liftinguje i odświeża skórę. Wzbogacona o prowitaminę B5 łagodzi podrażnienia i regeneruje naskórek. 


Sposób użycia:
Na oczyszczoną  skórę twarzy, szyi i dekoltu nałożyć równomiernie maskę omijając okolice oczu i ust. Pozostawić do całkowitego wyschnięcia na około 20 min. Następnie delikatnie ściągnąć zaczynając od zewnętrznych części twarzy.
Stosować 1-2 razy w tygodniu.

Skład:



Moja opinia: 
Saszetka o pojemności 10 ml - na jedną aplikację za dużo, na dwie za mało. Ponadto przydałby się podział saszetki na dwie oddzielne połówki, ponieważ otwarta maseczka, zanim użyjemy jej kolejny raz, zasycha i ciężko ją wyciągnąć.
Maseczka ma konsystencję rzadkiego, bardzo lepkiego żelu - co utrudniało nałożenie, bo przelewała się przez palce.
Żel  jest przezroczysty, ale lekko różowy - koloru nie widać po nałożeniu na twarz.
Zapach raczej nie grejpfrutowy, ale  za to sztuczny i niezbyt przyjemny, na szczęście nie utrzymuje się po aplikacji. Zapach mnie rozczarował - liczyłam na świeży zapach grejpfruta ...
Maseczka nałożona zbyt grubą warstwą zastyga całe wieki, a nie przepisowe 20 min. Jeśli uda nam się nałożyć odpowiednią grubość, odchodzi od twarzy bardzo łatwo, w kilku płatach.
Skóra po zastosowaniu  maseczki jest ujędrniona, wygładzona i rozjaśniona. Nie wysuszyła skóry, ale też nie nawilżyła jej jakoś wybitnie.

Podsumowując: maseczka, jak maseczka - wielkiego WOW nie zrobiła, nie wyróżnia się niczym specjalnym; ze względu na zapach raczej nie kupię ponownie.

Z Efektimy na przetestowanie czeka jeszcze maseczka z błotem mineralnym - mam nadzieję, że okaże się lepsza od swojej koleżanki. 


Używałyście maseczek Efektimy??  Polecacie którąś??


 

19 komentarzy:

  1. Nie używałam nigdy maseczek z Efektimy.
    Szkoda, że nie pachnie prawdziwym grejpfrutem:(

    OdpowiedzUsuń
  2. żadnej maseczki Efektimy jeszcze nie miałam i raczej się nie skuszę. W wielu tego typu produktach przydałby się podział na dwie komory :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te dwie komory to dobry patent i szkoda, że nie wszystkie firmy go stosują

      Usuń
  3. Nigdy nic nie używałam z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio trafiam na same buble jesli chodzi o maseczki. :/ chyba przestanę bawić się w szukanie na oślep i wrócę do ziajki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi tez ciężko ostatnio trafić na zadowalającą maseczkę

      Usuń
  5. Mialam ja ze 2-3 razy. I faktycznie na 1 uzycie to za duzo, a na 2 za malo ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam żadnej maseczki z tej firmy i nie wiem czy się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam jeszcze jedna a potem to chyba też nie prędko wrócę do tej firmy i jej maseczek

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. to tez mój debiut z tą firmą - jak widać niezbyt udany

      Usuń
  8. Też sobie cenię piękne, naturalne zapachy, w przypadku masek szczególnie, bo muszą też relaksować pod czas stosowania :)
    Czekam na recenzje tej błotnej ;)
    Miłego dzionka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na recenzje błotnej trzeba będzie troszkę poczekać, długa kolejka przed nią :-)

      Usuń

Blogger news

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...