Avon
Planet SPA
Śródziemnomorska nawilżająca maseczka do twarzy z oliwką
Tak mi się spodobało działanie oliwek poprzedniej maseczki , że i tym razem postanowiłam skorzystać z dobroci tego owocu :-)
Wybrałam zatem maseczkę z oliwką z Avonu. Co do samej firmy, szał na jej kosmetyki przeszedł mi już dawno temu, ale od czasu do czasu na coś się pokuszę. Oczywiście nie mogłam przejść obojętnie obok maseczek w saszetkach :-)
Jakie są moje wrażenia po jej zastosowaniu?? Zapraszam do dalszej lektury :-)
Informacje od producenta:
Maseczka zapewnia skórze niezbędne nawilżenie, nadając jej świeżość, miękkość i sprężystość.
Sposób użycia:
Nałożyć maseczkę równomiernie na suchą skórę. Pozostawić na 15-20 minut, a następnie spłukać ciepłą wodą.
Skład:
Moja opinia:
Maseczkę kupiłam w 7 ml saszetce (można ją kupić również w tubce). Te 7 ml to idealna porcja na na 2-3 aplikacje, bo nie musimy jej smarować "na grubo".
Maseczka jest w postaci dość gęstego, lepkiego, ale nie tłustego, lekko zielonego półprzezroczystego żelu, który dobrze trzyma się na twarzy.
Zapach maseczki jest delikatny, świeży i bardzo przyjemny.
Po zmyciu maseczki skóra jest gładka, promienna, sprężysta - czyli obietnice producenta jak najbardziej spełnione.
Co do nawilżenia - owszem nawilża, ale jednak za mało jak na moje potrzeby.
Kolejnym minusem jest zmywanie - oj trzeba się natrudzić, żeby dokładnie zmyć ją z twarzy. W kontakcie z wodą tworzy bardzo śliski, trudny do usunięcia film. Plusem jest to, że jak już nam się uda całkowicie pozbyć jej z twarzy, możemy spokojnie nałożyć makijaż (bez kremu nawilżającego) i wybyć w miasto :-)
Maseczka nie uczuliła mnie, nie podrażniła, nie spowodowała "zapchania"
Jednym słowem: raczej do niej już nie wrócę ... w tej konkurencji zdecydowanie wygrywa Verona
Maseczka bierze udział w TAGu: Październik miesiącem maseczek
Miałam ją, miałam!
OdpowiedzUsuńI też mnie nie zachwyciła.
Świetnie to opisałaś!
OdpowiedzUsuńA ja lubię tą maseczkę ;)
OdpowiedzUsuńJak to można sobie porównać oliweczki:)
OdpowiedzUsuńJa raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńHej, zostałaś przez mnie otagowana włosowo;)
OdpowiedzUsuńnie mam za dobrych doświadczeń z maseczkami Avon ;/
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają też w saszetkach:) Widziałam jedynie w tubkach do tej pory. Jak dobrze dowiedzieć się czegoś nowego. Chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuń