SOS
multifunkcyjna maseczka - peeling
do twarzy, szyi i dekoltu
5w1
Eveline
To, że uwielbiam maseczki w saszetkach już pewnie wiecie. Moje zapasy maseczkowe rosną w siłę (w tej chwili mam ich około 30 sztuk), a ja kompletnie nie znajduję czasu na chwilę relaksu z maseczką na twarzy. Dlatego ich recenzje pojawiają się rzadziej, ale mam nadzieję, że w końcu powrócę do dawnego rytmu i uda mi się kilka w miesiącu zużyć. I podzielić się moją opinią na ich temat z Wami.
Informacje od producenta:
Innowacyjna SOS multifunkcyjna maseczka - peeling 5w1, oparta na unikalnej kompozycji składników aktywnych, doskonale pielęgnuje skórę dojrzałą, suchą i osłabioną, przywracając jej witalność i piękny młody wygląd. Silnie nawilża, ujędrnia, napina i uelastycznia naskórek. Poprawia gęstość skóry i wypełnia nawet głębokie zmarszczki. Formuła bogata w aktywne mikrogranulki delikatnie usuwa obumarłe komórki, likwidując szorstkość i łuszczenie się naskórka. Zabieg doskonale odżywia skórę, nadając jej miękkość i delikatność. Regularne stosowanie maseczki przywraca skórze właściwą gęstość, wyraźnie odmładza rysy i poprawia owal twarzy.
Składniki aktywne:
* bioHyaluron Complex bogaty w kwas hialuronowy wypełnia istniejące zmarszczki, nawilża, wygładza i rozjaśnia naskórek;
* Matrix-6, peptyd najnowszej generacji, pobudza komórki skóry do samoregeneracji i odnowy biologicznej. Wypełnia nawet głębokie zmarszczki i przywraca gęstość skórze;
* Essenskin, kompleks wapnia i aminokwasów, odbudowuje skórę i aktywuje jej metabolizm komórkowy;
* Kolagen morski utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia oraz skutecznie wygładza skórę. Intensywnie ujędrnia, wnika w komórki skóry, wypełniając je;
* Witamina E neutralizuje wolne rodniki, hamuje procesy starzenia się skóry;
* Olejek z pestek winogron regeneruje, odżywia i uelastycznia skórę. Chroni przed promieniami UV i przedwczesnym starzeniem.
Skład:
Moja opinia:
Maseczka zamknięta w saszetce o pojemności 7 ml. Moim zdaniem to troszkę za mało na dokładne pokrycie twarzy, szyi i dekoltu. Ale za to zużywamy całość na raz i nic nam nie leży, nie wietrzeje i nie traci swoich właściwości.
Konsystencja dość gęsta, treściwa, kremowa.
Kolorowe kulki pękają podczas masażu, uwalniając zapewne, któreś ze składników aktywnych.
Muszę przyznać, że te kolorowe kulki bardzo uatrakcyjniają tą maseczkę, przede wszystkim wizualnie.
Po nałożeniu maseczki producent zaleca wykonanie masażu wg załączonej instrukcji - tak też zrobiłam. Drobinki peelingujące zawarte w maseczce są bardzo delikatne i przyjemnie masują twarz. Po wykonanym masażu trzymałam maseczkę dobre pół godz. Po tym czasie biała baza niemal całkowicie się wchłonęła, a na twarzy pozostał tłusty, świecący się film, który za żadne skarby świata nie chciał zmyć się wodą. Zbawieniem w tym wypadku okazała się gąbeczka Calypso, która świetnie poradziła sobie z resztkami maseczki. Niestety samą gąbeczkę musiałam potem ratować żelem do mycia twarzy. Gdybym tego nie zrobiła gąbeczka nadawałaby się do wyrzucenia (gąbeczka wyglądała tak jakbym próbowała nią umyć patelnię po smażeniu kotletów zimną wodą).
I dalej: producent zaleca zostawienie maseczki do wyschnięcia, podejrzewam, że to błąd w druku, bo maseczka absolutnie na twarzy nie zasycha, a wchłania się.
A co z działaniem: osobiście uważam, że jak coś jest do wszystkiego... to jest do niczego. Nie przepadam za produktami ileś tam w 1.
Co prawda po zastosowaniu tej maseczki skóra stała się miękka, wygładzona i ujędrniona, nawet odrobiną nawilżona i odżywiona, ale jakiegoś super hiper efektu nie było. Ot maseczka jakich wiele na rynku. Wypełnienia czy spłycenia zmarszczek też nie zauważyłam.
Podsumowując: raczej do niej nie powrócę, głównie ze względu na koszmarne zmywanie się.
Lubicie kosmetyki typu ileś tam w 1 ??
Czy raczej omijacie je szerokim łukiem??
I dalej: producent zaleca zostawienie maseczki do wyschnięcia, podejrzewam, że to błąd w druku, bo maseczka absolutnie na twarzy nie zasycha, a wchłania się.
A co z działaniem: osobiście uważam, że jak coś jest do wszystkiego... to jest do niczego. Nie przepadam za produktami ileś tam w 1.
Co prawda po zastosowaniu tej maseczki skóra stała się miękka, wygładzona i ujędrniona, nawet odrobiną nawilżona i odżywiona, ale jakiegoś super hiper efektu nie było. Ot maseczka jakich wiele na rynku. Wypełnienia czy spłycenia zmarszczek też nie zauważyłam.
Podsumowując: raczej do niej nie powrócę, głównie ze względu na koszmarne zmywanie się.
Lubicie kosmetyki typu ileś tam w 1 ??
Czy raczej omijacie je szerokim łukiem??
bardzo fajna konsystencja i te kuleczki kolorowe, ale jak tak tragicznie się zmywa to raczej się nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńkuleczki wyglądają świetnie, ale niestety zmywanie do najprzyjemniejszych nie należy
Usuńraczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńja też już więcej do niej nie wrócę
UsuńA już myślałam, że to będzie fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńjak zobaczyłam te kolorowe kuleczki też tak pomyślałam
UsuńWidzę parabeny w składzie więc nie wypróbuję.Własnie stosuję półprodukty na twarz i stawiam tutaj przede wszystkim na naturalne produkty :)
OdpowiedzUsuńmojej skórze mało co szkodzi, więc mogę używać gotowych produktów
Usuńo własnie - jak cos jest do wszytskiego to jest do niczego :)
OdpowiedzUsuńdokładnie
Usuńja z eveline miałam jednego bubla a mianowicie krem do depilacji a teraz odpukać trafiam na same fajne produkty:) jak zobaczyłam ta maskę to myślałam, że będzie fajna, szkoda, że nie jest...
OdpowiedzUsuńja ogólnie kosmetyki Eveline lubię - wiadomo, jak każda firma, ma swoje perełki i buble
UsuńJak się koszmarnie zmywa to nawet nie próbuje. Nienawidzę takich maseczek, które zmywam i zmywam, a końca nie widać
OdpowiedzUsuńno niestety zmywanie jej jest bardzo problematyczne i sama ciepła woda nie daje rady
Usuńwizualnie wygląda bardzo atrakcyjnie dzięki tym kolorowym drobinką :)
OdpowiedzUsuńoj tak te kolorowe kuleczki ślicznie wyglądają w tej białej bazie
UsuńKonsystencja wygląda ciekawie, ale co z tego...
OdpowiedzUsuńkonsystencja fajna, ale zmywanie i działanie nie zachwyca
UsuńA wyglądała na ciekawą i ta ciekawa konsystencja a tu proszę..
OdpowiedzUsuńsam wygląd to jednak nie wszystko
UsuńKonsystencja jest super:)Te perełki świetnie się prezentują;)Ale racja..kupując taką maseczkę liczę na jakiś efekt a nie tyko na ładny wygląd;)
OdpowiedzUsuńdokładnie - ta maseczka poza ciekawym wyglądem niestety niczym innym nie przyciąga do siebie
Usuńkurcze mam ja gdzoes.. i teraz bede do niej podchodzic jesczez gorzej niz wczesniej :D Ale ja nie mam nawyku wykorzystania probek i masek ajj kurcze musze sie wziac za to koniecznie ;D
OdpowiedzUsuńprzepraszam, że Cię do niej zniechęciłam ... ja staram się próbki i saszetki wykorzystywać w pierwszej kolejności
UsuńJeśli chodzi o kosmetyki ileś tam w 1, to czasem się skuszę, najczęściej na szampony z odżywką 2w1 ;)
OdpowiedzUsuńTa maseczka jakoś mnie nie kusi ..
ja jednak staram się omijać takie kosmetyki - nie służą mi
UsuńIleś tam w jednym zazwyczaj nie działają :/ Tzn. nie jestem do nich przekonana, ale istnieją wyjątki ;)
OdpowiedzUsuńta maseczka potwierdza Twoją teorię :-)
UsuńNo no ja też byłam zszokowana :D a połączenie zapachowe mimo że i nie pasuje do siebie to i tak pahcnie wspaniale ;D JAk dla mnie ;D
OdpowiedzUsuńno konsystencja tego serum zaskoczyła mnie i to bardzo :-)
UsuńTo ileś w jednym jest typowe dla Eveline :)
OdpowiedzUsuńjak to napisałaś to dopiero sobie uświadomiłam, że faktycznie tak jest
Usuńmam od nich płyn micelarny 4w1 i wysuszacz do paznokci 3w1 hmmmmm
Też jestem fanką wszelkich maseczek a im wiekszę błotko mam na twarzy tym lepiej, dlatego osobiście uwielbiam glinki :D
OdpowiedzUsuńmaseczki w saszetkach uwielbiam, ale ja z kolie nie przepadam za glinkami - zdarza mi się ich użyć, ale to sporadycznie
UsuńNie miałam nigdy maseczek z Eveline, ale ogólnie maseczki bardzo lubię. Może i tę kiedyś wypróbuję, ciekawe jak się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńja pomimo tego, że mam ogromny zapas maseczek w saszetkach ciagle dokupuje nowe :-)
UsuńMam maseczki z Eveline w swoich zapasach, ale jeszcze żadnej nie używałam ;) Jakoś nie jestem przekonana do kosmetyków typu "5 w 1".
OdpowiedzUsuńja też z reguły staram się nie kupować takich kosmetyków, ale czasami coś tam wpadnie do koszyka
UsuńZaintrygowana Twoim postem - użyłam tę maseczkę. Szczerze? Jak dla mnie była koszmarna! Nie dało jej się w ogóle zmyć z buzi, a jak jakimś cudem już wreszcie to zrobiłam - pozostawiała na skórze strasznie klejącą i nieprzyjemną warstwę :(
Usuńczyli tak jak u mnie, zmycie jej graniczy z cudem; chyba zacznę omijać szerokim łukiem kosmetyki "ileś tam w 1"
UsuńTeż nie miałam z Eveline maseczek :)
OdpowiedzUsuńpewnie kiedyś i Tobie się trafi :-)
UsuńTo chyba się na nią nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńszkoda ...ciekawa jestem opinii innych osób na jej temat
UsuńJa unikam Xw1 jak tylko sie da. A skoro maseczka tak paskudnie się zmywa to na pewno nie kupię...
OdpowiedzUsuńniestety zmywanie to największy minus tej maseczki
UsuńFajnie wyglądają te kolorowe kuleczki... a różowa była? ;)
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię produktów ileś tam w 1, a zwłaszcza szamponów 2w1 :/
hihhihi chyba nie były tylko 3 kolory: niebieskie, czerwone i zielone
Usuńja szampony 2w1 też omijam szerokim łukiem - u mnie się nie sprawdzają
Śmiesznie wygląda. :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńwiesz dlaczego Twoja skóra stała się NIBY miękka, wygładzona i ujędrniona, nawilżona i odżywiona ? Bo była oblepiona parafiną, właśnie tym olejem mineralnym, którego nie mogłaś zmyć, a który daje właśnie takie, pseudo efekty wygładzenia i polepszenia skóry ;/ Mnie i moją mamie wysypało i zapchało od razu po zastosowaniu tego czegoś ;/
OdpowiedzUsuń