Obserwatorzy

środa, 17 lipca 2013

5w1 maseczka - peeling Eveline


SOS 
multifunkcyjna maseczka - peeling
do twarzy, szyi i dekoltu 
5w1
Eveline


To, że uwielbiam maseczki w saszetkach już pewnie wiecie. Moje zapasy maseczkowe rosną w siłę (w tej chwili mam ich około 30 sztuk), a ja kompletnie nie znajduję czasu na chwilę relaksu z maseczką na twarzy. Dlatego ich recenzje  pojawiają się rzadziej, ale mam nadzieję, że w końcu powrócę do dawnego rytmu i uda mi się kilka w miesiącu zużyć. I podzielić się moją opinią na ich temat z Wami.



Informacje od producenta:

Innowacyjna SOS multifunkcyjna maseczka - peeling 5w1, oparta na unikalnej kompozycji składników aktywnych, doskonale pielęgnuje skórę dojrzałą, suchą i osłabioną, przywracając jej witalność i piękny młody wygląd. Silnie nawilża, ujędrnia, napina i uelastycznia naskórek. Poprawia gęstość skóry i wypełnia nawet głębokie zmarszczki. Formuła bogata w aktywne mikrogranulki delikatnie usuwa obumarłe komórki, likwidując szorstkość i łuszczenie się naskórka. Zabieg doskonale odżywia skórę, nadając jej miękkość i delikatność. Regularne stosowanie maseczki przywraca skórze właściwą gęstość, wyraźnie odmładza rysy i poprawia owal twarzy.

Składniki aktywne:
* bioHyaluron Complex bogaty w kwas hialuronowy wypełnia istniejące zmarszczki, nawilża, wygładza i rozjaśnia naskórek;
* Matrix-6, peptyd najnowszej generacji, pobudza komórki skóry do samoregeneracji i odnowy biologicznej. Wypełnia nawet głębokie zmarszczki i przywraca gęstość skórze;
* Essenskin, kompleks wapnia i aminokwasów, odbudowuje skórę i aktywuje jej metabolizm komórkowy;
* Kolagen morski utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia oraz skutecznie wygładza skórę. Intensywnie ujędrnia, wnika w komórki skóry, wypełniając je;
* Witamina E neutralizuje wolne rodniki, hamuje procesy starzenia się skóry;
* Olejek z pestek winogron regeneruje, odżywia i uelastycznia skórę. Chroni przed promieniami UV i przedwczesnym starzeniem.



Skład:

Sposób użycia:




Moja opinia:

Maseczka zamknięta w saszetce o pojemności 7 ml. Moim zdaniem to troszkę za mało na dokładne pokrycie twarzy, szyi i dekoltu. Ale za to zużywamy całość na raz i nic nam nie leży, nie wietrzeje i nie traci swoich właściwości.


Konsystencja dość gęsta, treściwa, kremowa.
Dużym zaskoczeniem dla mnie były kolorowe kulki zanurzone w białej bazie. Oprócz tych kuleczek w bazie znajdują się bardzo małe drobinki peelingujące, które są na tyle delikatne, że nie podrażniają nam skóry i  oczywiście nie są w stanie zastąpić peelingu przed nałożeniem maseczki.
Kolorowe kulki pękają podczas masażu, uwalniając zapewne, któreś ze składników aktywnych.

Muszę przyznać, że te kolorowe kulki bardzo uatrakcyjniają tą maseczkę, przede wszystkim wizualnie.

Maseczka pachnie bardzo delikatnie, po aplikacji zapach jest kompletnie nie wyczuwalny.

Po nałożeniu maseczki producent zaleca wykonanie masażu wg załączonej instrukcji - tak też zrobiłam. Drobinki peelingujące zawarte w maseczce są bardzo delikatne i przyjemnie masują twarz. Po wykonanym masażu trzymałam maseczkę dobre pół godz. Po tym czasie biała baza niemal całkowicie się wchłonęła, a  na twarzy pozostał tłusty, świecący się film, który za żadne skarby świata nie chciał zmyć się wodą. Zbawieniem w tym wypadku okazała się gąbeczka Calypso, która świetnie poradziła sobie z resztkami maseczki. Niestety samą gąbeczkę musiałam potem ratować żelem do mycia twarzy. Gdybym tego nie zrobiła gąbeczka nadawałaby się do wyrzucenia (gąbeczka wyglądała tak jakbym próbowała nią umyć patelnię po smażeniu kotletów zimną wodą).

 I dalej: producent zaleca zostawienie maseczki do wyschnięcia, podejrzewam, że to błąd w druku, bo maseczka absolutnie na twarzy nie zasycha, a wchłania się.

A co z działaniem: osobiście uważam, że jak coś jest do wszystkiego... to jest do niczego. Nie przepadam za produktami ileś tam w 1.
Co prawda po zastosowaniu tej maseczki skóra stała się miękka, wygładzona i ujędrniona, nawet odrobiną nawilżona i odżywiona, ale jakiegoś super hiper efektu nie było. Ot maseczka jakich wiele na rynku. Wypełnienia czy spłycenia zmarszczek też nie zauważyłam.

Podsumowując: raczej do niej nie powrócę, głównie ze względu na koszmarne zmywanie się.


Lubicie kosmetyki typu ileś tam w 1 ?? 
Czy raczej omijacie je szerokim łukiem??



51 komentarzy:

  1. bardzo fajna konsystencja i te kuleczki kolorowe, ale jak tak tragicznie się zmywa to raczej się nie skuszę :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kuleczki wyglądają świetnie, ale niestety zmywanie do najprzyjemniejszych nie należy

      Usuń
  2. A już myślałam, że to będzie fajny produkt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak zobaczyłam te kolorowe kuleczki też tak pomyślałam

      Usuń
  3. Widzę parabeny w składzie więc nie wypróbuję.Własnie stosuję półprodukty na twarz i stawiam tutaj przede wszystkim na naturalne produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mojej skórze mało co szkodzi, więc mogę używać gotowych produktów

      Usuń
  4. o własnie - jak cos jest do wszytskiego to jest do niczego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja z eveline miałam jednego bubla a mianowicie krem do depilacji a teraz odpukać trafiam na same fajne produkty:) jak zobaczyłam ta maskę to myślałam, że będzie fajna, szkoda, że nie jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ogólnie kosmetyki Eveline lubię - wiadomo, jak każda firma, ma swoje perełki i buble

      Usuń
  6. Jak się koszmarnie zmywa to nawet nie próbuje. Nienawidzę takich maseczek, które zmywam i zmywam, a końca nie widać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety zmywanie jej jest bardzo problematyczne i sama ciepła woda nie daje rady

      Usuń
  7. wizualnie wygląda bardzo atrakcyjnie dzięki tym kolorowym drobinką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak te kolorowe kuleczki ślicznie wyglądają w tej białej bazie

      Usuń
  8. Konsystencja wygląda ciekawie, ale co z tego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. konsystencja fajna, ale zmywanie i działanie nie zachwyca

      Usuń
  9. A wyglądała na ciekawą i ta ciekawa konsystencja a tu proszę..

    OdpowiedzUsuń
  10. Konsystencja jest super:)Te perełki świetnie się prezentują;)Ale racja..kupując taką maseczkę liczę na jakiś efekt a nie tyko na ładny wygląd;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie - ta maseczka poza ciekawym wyglądem niestety niczym innym nie przyciąga do siebie

      Usuń
  11. kurcze mam ja gdzoes.. i teraz bede do niej podchodzic jesczez gorzej niz wczesniej :D Ale ja nie mam nawyku wykorzystania probek i masek ajj kurcze musze sie wziac za to koniecznie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam, że Cię do niej zniechęciłam ... ja staram się próbki i saszetki wykorzystywać w pierwszej kolejności

      Usuń
  12. Jeśli chodzi o kosmetyki ileś tam w 1, to czasem się skuszę, najczęściej na szampony z odżywką 2w1 ;)
    Ta maseczka jakoś mnie nie kusi ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jednak staram się omijać takie kosmetyki - nie służą mi

      Usuń
  13. Ileś tam w jednym zazwyczaj nie działają :/ Tzn. nie jestem do nich przekonana, ale istnieją wyjątki ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. No no ja też byłam zszokowana :D a połączenie zapachowe mimo że i nie pasuje do siebie to i tak pahcnie wspaniale ;D JAk dla mnie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no konsystencja tego serum zaskoczyła mnie i to bardzo :-)

      Usuń
  15. To ileś w jednym jest typowe dla Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak to napisałaś to dopiero sobie uświadomiłam, że faktycznie tak jest
      mam od nich płyn micelarny 4w1 i wysuszacz do paznokci 3w1 hmmmmm

      Usuń
  16. Też jestem fanką wszelkich maseczek a im wiekszę błotko mam na twarzy tym lepiej, dlatego osobiście uwielbiam glinki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. maseczki w saszetkach uwielbiam, ale ja z kolie nie przepadam za glinkami - zdarza mi się ich użyć, ale to sporadycznie

      Usuń
  17. Nie miałam nigdy maseczek z Eveline, ale ogólnie maseczki bardzo lubię. Może i tę kiedyś wypróbuję, ciekawe jak się u mnie sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja pomimo tego, że mam ogromny zapas maseczek w saszetkach ciagle dokupuje nowe :-)

      Usuń
  18. Mam maseczki z Eveline w swoich zapasach, ale jeszcze żadnej nie używałam ;) Jakoś nie jestem przekonana do kosmetyków typu "5 w 1".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też z reguły staram się nie kupować takich kosmetyków, ale czasami coś tam wpadnie do koszyka

      Usuń
    2. Zaintrygowana Twoim postem - użyłam tę maseczkę. Szczerze? Jak dla mnie była koszmarna! Nie dało jej się w ogóle zmyć z buzi, a jak jakimś cudem już wreszcie to zrobiłam - pozostawiała na skórze strasznie klejącą i nieprzyjemną warstwę :(

      Usuń
    3. czyli tak jak u mnie, zmycie jej graniczy z cudem; chyba zacznę omijać szerokim łukiem kosmetyki "ileś tam w 1"

      Usuń
  19. Też nie miałam z Eveline maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
  20. To chyba się na nią nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda ...ciekawa jestem opinii innych osób na jej temat

      Usuń
  21. Ja unikam Xw1 jak tylko sie da. A skoro maseczka tak paskudnie się zmywa to na pewno nie kupię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety zmywanie to największy minus tej maseczki

      Usuń
  22. Fajnie wyglądają te kolorowe kuleczki... a różowa była? ;)
    Ja również nie lubię produktów ileś tam w 1, a zwłaszcza szamponów 2w1 :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihhihi chyba nie były tylko 3 kolory: niebieskie, czerwone i zielone
      ja szampony 2w1 też omijam szerokim łukiem - u mnie się nie sprawdzają

      Usuń
  23. wiesz dlaczego Twoja skóra stała się NIBY miękka, wygładzona i ujędrniona, nawilżona i odżywiona ? Bo była oblepiona parafiną, właśnie tym olejem mineralnym, którego nie mogłaś zmyć, a który daje właśnie takie, pseudo efekty wygładzenia i polepszenia skóry ;/ Mnie i moją mamie wysypało i zapchało od razu po zastosowaniu tego czegoś ;/

    OdpowiedzUsuń

Blogger news

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...